Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Postaw sukna Rzeczypospolitej

Afera z wyjazdem służbowym trzech posłów PiS do Madrytu okazała się tylko wierzchołkiem góry lodowej. Dobrze, że marszałek Sejmu zdecydował o powołaniu komisji dla zbadania zagranicznych wyjazdów poselskich w ogóle, dobrze, że na jego polecenie opublikowano zestawienie wyjazdów. Teraz trzeba jeszcze, żeby audyt przeprowadzono rzetelnie.

Zgadzam się z Konradem Piaseckim, że w tej dziedzinie musi zapanować pełna jawność. Jawność powinna też towarzyszyć audytowi tak, żeby niemożliwe było zarówno przykrywanie niewygodnych faktów, jak i późniejsza stronnicza ich interpretacja.

To, że śmierdzi, już wiemy po bardzo pobieżnej analizie danych sejmowych. Jeśli było możliwe, że poseł Hofman był w Warszawie w czasie, kiedy nominalnie przebywał w Londynie, za który to wyjazd Kancelaria Sejmu zwróciła mu prawie 3 tys. zł, to znaczy, że system był nieszczelny. I że można było go nadużywać niemal ostentacyjnie.

Zapewne koledzy posła z innych partii wiedzieli, że dokonuje się przekręt. Jeśli nie korzystali z tak łatwej okazji do politycznej rozgrywki z ważnym politykiem PiS, to należy przypuszczać, że nie z powodu miłosiernego stosunku do bliźnich, tylko z powodu liczenia na wzajemność.

Sejmowe zestawienie pokazuje i inne sytuacje, które à priori  powinny wzbudzać nieufność do deklaracji posłów. Jak to możliwe, że poseł Rogacki jedzie własnym samochodem w delegacje zagraniczne w ciągu trzech lat 27 razy? Jak to możliwe, że posłowie Hofman, Kamiński i Rogacki deklarują, że pojadą na dwudniowe posiedzenie do Madrytu samochodem (3 tys. km)?

Jeśli chodzi o tych trzech wyrzuconych z PiS-u, to wiemy, że były co najmniej dwa przekręty (Madryt i Londyn). Ale przecież skoro system był nieszczelny, dlaczego nie mieli z tego korzystać inni? Z pewnością trzeba się przyjrzeć kwocie 400 tys. zł. na podróże posła Iwińskiego. I wielu innym.

Jeśli audyt odkryje dużo większą niż teraz widać skalę nadużyć, potwierdzi najgorszy stereotyp: opinię, że politycy to oszuści, którzy przy pomocy podniosłej retoryki (służba Ojczyźnie itp.) po prostu rozkradają  państwo, niczym Sienkiewiczowski postaw sukna.

Dla niektórych komentatorów będzie to (jak w wielu innych sprawach) argument za tym, żeby nie wyciągać wniosków do końca. Państwo potrzebuje tego, żeby obywatele mieli jakieś minimum zaufania do elit - powiedzą - nie burzmy tej resztki, która jeszcze jest.

Zupełnie się z tym nie zgadzam. Lekarstwem na brak zaufania może być tylko pełna prawda. Jeśli upadną przy tym jakieś autorytety, to będzie tylko znaczyć, że były one autorytetami dmuchanymi. Złodzieje, niezależnie do ich partyjnej przynależności, niech zostaną nazwani złodziejami. A potem, po uszczelnieniu systemu, wybierzemy nowych reprezentantów narodu. Jest szansa, że będą się prowadzić trochę przyzwoiciej.

To, oczywiście, nie rozwiąże problemu. Pokusy władzy nie kończą się na możliwości dorobienia na delegacjach zagranicznych. Ale to już będzie krok w dobrą stronę.   

Zobacz także