DZIKI KRAJ, DZIKI ŚWIAT | Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 (10:00)
O przywództwo po lewej stronie opozycji tłuką się stary wódz - Leszek Miller zwany "żelaznym kanclerzem" z Januszem Palikotem, młodym wilczkiem, rzutkim biznesmenem, który swój sukces w interesach skutecznie, póki co, przekuwa w sukces w polityce. Walka jest bezlitosna i okrutna. Ruch Palikota uderza w pop-lewicowe kwestie, takie jak np. delegalizacja miękkich narkotyków czy związki partnerskie, SLD reprezentuje starsze, bardziej konserwatywne pokolenie zwolenników lewicy. Palikot deprecjonuje Millera nazywając go "starszym panem, któremu puszczają nerwy", co na pana Leszka, mającego hyzia na punkcie męskości, działa jak płachta na byka. W związku z czym faktycznie puszczają mu nerwy, jak ostatnio, kiedy to nazwał partię Palikota "zaćpaną hołotą". A kogo Wy wolicie?
1 / 2
Leszek Miller
Źródło: Reporter