Nie w 80 dni, jak w powieści Juliusza Verne'a, ale 20 dni dłużej trwać będzie wyprawa na pokładzie statku "Costa Deliziosa", która została zorganizowana przez włoskiego armatora po 17 latach przerwy od poprzedniej takiej inicjatywy. Rejs jeszcze się nie rozpoczął, ale już został uznany za absolutny przebój i największą atrakcję włoskiej turystyki ze względu na zainteresowanie i program, który przewiduje zawinięcie do 37 portów na świecie i 250 rozmaitych wycieczek w trakcie podróży. Cena wyprawy wynosiła od 10-30 tysięcy euro od osoby. Bilety rozeszły się natychmiast. W środę na pokład statku z załogą liczącą 1050 osób wejdą Włosi, a także Niemcy, Francuzi i Hiszpanie; będą wśród nich między innymi bogaci emeryci, ale i - jak zauważono - nauczyciele, całe rodziny, które postanowiły wybrać się w podróż życia, czasem za wszystkie oszczędności. Wyprawa dookoła globu została podzielona na trzy etapy. Pierwszy - nazwany od Krzysztofa Kolumba wiedzie z Savony do Francji i Hiszpanii, a następnie przez Atlantyk z postojami na Maderze, Antylach, w Kolumbii, Kostaryce, przez Kanał Panamski i Meksyk do Kalifornii. Etap z Ameryki, nazwany imieniem Jamesa Cooka, prowadzi przez Hawaje i wyspy Samoa, Fidżi, Nową Zelandię i Australię do Singapuru. Ostatni szlak - Marco Polo przewiduje zawinięcie do portów w Malezji, Tajlandii, Sri Lance, Indiach, Emiratach Arabskich, Omanie, rejs Morzem Czerwonym i powrót do Savony 6 kwietnia. Spektakularnym wydarzeniem będzie wypłynięcie statku z portu w Savonie. Dla uczestników uroczystości przygotowano 12 tysięcy białych chusteczek, którym będą machać podróżnikom na pożegnanie.