Dzieci bawiły się na parkingu w pobliżu domu jednego z nich. Ponieważ chłopcy nie wrócili do domu na noc, rodzice zwrócili się o pomoc do policji. W poszukiwania włączyli się również sąsiedzi. Pies jednego z nich zaczął szczekać przy hałdzie śniegu, z której wystawały nóżki chłopca. Wkrótce udało się odkopać dzieci. Teraz przebywają w szpitalu, ale są w dobrym stanie.