Koralówka nie jest typowym grzybem. Nie ma ani trzonu, ani kapelusza charakterystycznego dla większości gatunków z polskich lasów. Zamiast tego jego owocniki tworzą wznoszące się pionowo, rozgałęzione wypustki. W zależności od gatunku grzyby te mogą mieć rożne kolory i strukturę. Przywodzą one na myśl rafę koralową, stąd też pochodzi ich nazwa. Nic zatem dziwnego, że okaz przyciąga wzrok. Jak się okazuje, znaleziony przez spacerowiczkę grzyb to dokładnie odmiana Ramaria Sp. "Są tak oryginalne i efektowne, że ludowych nazw mają całkiem sporo. Kto widział takie zjawisko?" - komentuje siedleckie nadleśnictwo zachęcając do udostępniania innych fotografii tego grzyba. Uwaga, te grzyby są trujące Jak dodało nadleśnictwo "to jest jeden z tych przypadków reprezentujących królestwo grzybów (a wszystkich jest ok. 1-1,5 miliona), który się podziwia". Warto dodać, że w Polsce występuje wiele gatunków koralówek. Są rzadkie, ale nie są wzięte pod ochronę. Niektóre z nich są jadalne, ale okazu ze zdjęcia nie można spożywać. Co więcej, koralówki z rożnych gatunków są do siebie bardzo podobne. Dlatego czasami trudno odróżnić, które są jadalne i trzeba na nie uważać. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!