Rewolucja w cyfrowej dekadzie. Rok 2025 będzie przełomowy
Lata 2020-2030 wyznaczają nowy rozdział dla nowoczesnej Europy. Na początku dekady stało się jasne, że w odpowiedzi na dominującą pozycję Stanów Zjednoczonych i Chin, Unia Europejska musi skupić się na dynamicznej budowie własnej suwerenności cyfrowej. Zdolność do produkcji, używania i ochrony m.in. sztucznej inteligencji, chmury obliczeniowej i nowoczesnej infrastruktury łączności to priorytet europejskich programów. Dzięki ostatnim raportom i sprawozdaniom unijnych instytucji wiemy, co już udało się osiągnąć, a także co wymaga dynamicznej poprawy. Wiemy też, jak w realizacji planów UE wypada Polska.

"Rosną obawy, że obywatele, przedsiębiorstwa i państwa członkowskie Unii Europejskiej stopniowo tracą kontrolę nad swoimi danymi, nad zdolnością do innowacji oraz nad kształtowaniem i egzekwowaniem przepisów w środowisku cyfrowym" - ostrzegano w dokumencie Parlamentu Europejskiego "Digital Sovereignty for Europe" z 2020 r. Szczególną obawę wyrażano wobec rosnącego wpływu firm technologicznych spoza UE, głównie chińskich, którym zarzucane jest niedostosowanie się do europejskich wartości, a także ograniczanie rozwoju unijnych firm. Rada Europejska z kolei rekomendowała potrzebę budowy konkurencyjnej, bezpiecznej i etycznej gospodarki cyfrowej oraz położenie większego nacisku na bezpieczeństwo danych i rozwój sztucznej inteligencji.
Twarde, ale i niepokojące dane na temat pozycji Unii na rynku technologicznym w szczegółach zaprezentowano w tzw. "Raporcie Draghiego" (Mario, byłego szefa Banku Centralnego i premiera Włoch) z września 2024 r., a także w raporcie europarlamentarnej Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) z 11 czerwca 2025 r. W wyniku dziesięcioleci bierności państw europejskich i dominacji graczy z USA i Chin, 80 proc. infrastruktury cyfrowej oraz produktów i usług używanych w UE pochodzi dziś z krajów trzecich. Aktualnie trzy firmy z USA zdominowały europejski rynek chmury obliczeniowej, mając w nim 69 proc. udziału (dostawcy europejscy nie przekraczają 13 proc.). 92 proc. danych z Zachodu przechowują i obsługują amerykańscy dostawcy. Optymizmem nie napawają też ani dane o unijnych inwestycjach w sztuczną inteligencję (7 proc. inwestycji światowych przy 40-procentowym udziale USA i 32-procentowym udziale Chin), ani te o produkcji półprzewodników, stanowiących 10 proc. światowego rynku. Dla porównania Tajwan odpowiada za 54 proc. światowej produkcji. Jasnymi punktami w cyfrowym krajobrazie Unii są informatyka kwantowa i obliczenia wielkiej skali (HPC).
"Droga ku cyfrowej dekadzie". Kompas unijnej suwerenności
Odpowiedzią na wyzwania cyfrowej transformacji były i są szeregi projektów, raportów oraz programów finansowych, które w założeniu mają umożliwić UE doścignięcie światowej czołówki. Główny kierunek zmian wyznacza program "Droga ku cyfrowej dekadzie" z realizacją założeń i celów przewidzianą na 2030 rok. Projekt opiera się na czterech filarach: rozwoju umiejętności cyfrowych, transformacji cyfrowej przedsiębiorstw, rozwoju nowoczesnej infrastruktury łączności oraz cyfryzacji usług publicznych. W szczegółowych celach programu jest m.in. osiągnięcie podstawowych umiejętności cyfrowych przez 80 proc. społeczeństwa UE, wykorzystanie nowych technologii (chmury, AI, dużych zbiorów danych) przez 75 proc. przedsiębiorstw w UE i dwukrotne zwiększenie udziału na światowym rynku półprzewodników. Rewolucyjne zmiany mają czekać sektor publiczny, który do 2030 r. ma zostać całkowicie zdigitalizowany - każdy obywatel Unii ma mieć dostęp online do najważniejszych usług urzędów, swojej dokumentacji medycznej, a także posiadać swoją własną identyfikację elektroniczną.
Unikalną cechą cyfrowej dekady jest roczny cykl współpracy, pozwalający na bieżąco monitorować ogólne postępy realizacji wyznaczonych celów, jak i stan wypełniania założeń przez kraje członkowskie. W ostatnim, czerwcowym sprawozdaniu wskazano, że choć poczyniono postępy w obszarach takich jak cyfryzacja urzędów i zwiększenie podstawowego zasięgu sieci 5G, to zmiany muszą jeszcze przyspieszyć. Do istniejących wyzwań zależności i zagrożeń z krajów trzecich dochodzą kolejne, takie jak rosnące wykładniczo zapotrzebowanie na energię, brak efektywnej współpracy między sektorem cywilnym a obronnym, a także nasilona podatność na zagrożenia, szczególnie wśród nieletnich.
"W połowie Dekady Cyfrowej nadszedł czas na działanie. Rok 2025 będzie przełomowy dla przyspieszenia działań mających na celu sprostanie kluczowym wyzwaniom i przyspieszenie transformacji cyfrowej UE. Osiągając cele i zadania Dekady Cyfrowej, UE może osiągnąć znaczne korzyści gospodarcze, szacowane na nawet 1,8 proc. jej PKB, zabezpieczyć swoją suwerenność i zapewnić swoim obywatelom ochronę oraz możliwość pełnego korzystania z technologii cyfrowych" - informowano w czerwcowym komunikacie.
Strategie i środki. W grę wchodzą setki miliardów euro
Zarówno Komisja Europejska, jak i posłowie do Parlamentu Europejskiego z ITRE proponują szereg rozwiązań, które mają pobudzić zmiany technologiczne i budowę suwerenności cyfrowej. W opinii KE postawione cele można zrealizować przez dalsze inwestycje ze źródeł publicznych i prywatnych, uproszczenie przepisów, a także reformy strukturalne. W cyfrowej dekadzie wdrażane są bowiem regulacje i strategie, mające na celu przyspieszenie rozwoju konkretnych dziedzin technologicznych. Przykładem jest przyjęty w kwietniu "Plan Działania dla Kontynentu AI" precyzujący kierunki wdrażania i inwestycji w sztuczną inteligencję.
Szczegółowe zalecenia ITRE opierają się z kolei na priorytetowym dofinansowaniu prywatnych badań, reformie europejskich zamówień publicznych, by te promowały europejskie przedsiębiorstwa, oraz m.in. zmianie europejskiego rynku energetycznego w taki sposób, by ceny nie dostosowywały się do najdroższych źródeł energii.
Same krajowe plany cyfrowej dekady obejmują środki o wartości 288,6 miliarda euro. Od 2021 r. do 2027 r. działa też program Horyzont Europa finansujący badania naukowe i innowacje, którego wartość całkowita została oszacowana na 93,5 mld euro. Już teraz wiadomo, że w Horyzoncie Europa na lata 2028-2034 kwota dofinansowania zostanie niemal podwojona i wyniesie 175 mld euro. Podane dane to propozycja Komisji Europejskiej, która jeszcze nie została uzgodniona. Finansowanie projektów przyszłości uzupełniają program Cyfrowa Europa (DIGITAL) i instrument "Connecting Europe". Wreszcie transformacja cyfrowa jest jednym z obszarów, który ma być finansowany w ramach Europejskiego Funduszu Konkurencyjności w latach 2028-2034. Łącznie przewidziano łącznie 409 mld euro nie tylko na budowę suwerenności cyfrowej, ale również czystą transformację, obszary zdrowia i rolnictwa, a także obronę i rozwój technologii kosmicznych. Ta kwota to propozycja Komisji na MFF 2028-2034 (LTSF), a nie zatwierdzony fundusz.
Regulacje w nowej rzeczywistości: DMA, DSA i AI Act
Ograniczaniu wpływu dużych platform cyfrowych na życie mieszkańców UE służą przepisy przyjęte przez Parlament Europejski w 2022 r. Celem aktu o rynkach cyfrowych (DMA) jest ograniczenie dominacji największych platform internetowych i stworzenie konkurencyjnego oraz sprawiedliwego sektora cyfrowego. Rozporządzenie nałożyło na tzw. strażników dostępu (największe platformy cyfrowe jak m.in. Alphabet, Apple, Amazon i Meta) szereg obowiązków. Jest to m.in. zakaz pozycjonowania swoich produktów wyżej niż produkty innych firm, zwiększenie ochrony danych użytkowników i stworzenie przejrzystych mechanizmów dla użytkowników biznesowych. Co więcej, w przypadku nieprzestrzegania przepisów przez "strażnika dostępu" może on zostać ukarany grzywną do 10 proc. jego łącznego światowego obrotu, a w przypadku kolejnych naruszeń - kary będą się tylko zwiększać. W kwietniu za naruszenie DMA ukarane zostały Apple i Meta, a grzywny wyniosły odpowiednio 500 i 200 mln euro.
W parze z DMA idzie Akt o usługach cyfrowych (DSA), którego zapisy mają chronić prawa użytkowników i użytkowniczek internetu. Na podstawie przepisów rozporządzenia platformy ponoszą odpowiedzialność za pojawiające się na nich treści. Szczególny nacisk położono na walkę z fake newsami, treściami propagandowymi i mową nienawiści. Zakazane jest też tworzenie reklam skierowanych do dzieci oraz wykorzystujących wrażliwe dane, a także korzystanie z interfejsów wprowadzających użytkownika w błąd. Podobnie jak w przypadku DMA, niezastosowanie się do przepisów DSA grozi grzywną (do 6 proc. światowego obrotu).
DMA weszło w życie 2 maja 2023 r., z kolei DSA - 17 lutego 2024 r. Jednak dynamiczny rozwój nowych technologii sprawia, że prace nad nowymi regulacjami trwają niemal bez przerwy. W efekcie w lipcu 2024 r. w dzienniku urzędowym Komisji Europejskiej opublikowano AI Act - Rozporządzenie o sztucznej inteligencji. Celem dokumentu jest wprowadzenie takich standardów i norm, by Europejczycy mogli korzystać z AI bezpiecznie i bez obaw o swoje wrażliwe dane. Pierwsze przepisy o zakazie używania szczególnie niebezpiecznych systemów AI (stosujących techniki podpropogowe, dyskryminujące określone grupy lub śledzenie stylu życia obywateli) weszły w życie 2 lutego 2025 r. Wymagane będzie też m.in. specjalne oznaczanie treści wygenerowanych sztucznie oraz konieczność wprowadzenia przejrzystych zasad działania AI w instytucjach publicznych. Akt ma zostać w niemal w pełni wdrożony i egzekwowany w krajach UE do sierpnia 2026 r.
Polska w dobie cyfrowej rewolucji. Pochwały i wyzwania
Ostanie postępy Polski w realizowaniu celów Cyfrowej Dekady w szczegółach opisuje czerwcowy raport "Digital Decade Country Report". Nasz kraj może szczycić się dobrym rozwojem infrastruktury łączności stacjonarnej, na które składa się pokrycie siecią VHCN (o bardzo wysokiej przepustowości) na poziomie 83,8 proc., a także światłowodami na poziomie 77,8 proc. Opóźnienia natomiast występują we wdrażaniu sieci 5G, z powodu późnych, względem innych krajów, aukcji kluczowych pasm.
Alarmująca dla rządzących powinna być statystyka poziomu umiejętności cyfrowych. Przypomnijmy, że celem UE na 2030 r. jest to, by 80 proc. europejskiego społeczeństwa prezentowało przynajmniej podstawowe umiejętności w tym zakresie. Odsetek dla Polski wynosi 44,3 proc. i jest niższy od unijnej średniej wynoszącej 55,6 proc. Największe problemy występują u grup często wykluczonych cyfrowo - seniorów i mieszkańców wsi. Uściślimy jednak, że statystyki te oparte są na danych z 2024 r. Autorzy raportu zwracają również uwagę na niedobór specjalistów ICT (technologii informacyjnych i komunikacyjnych) i radzą, by ruszyć z programami szkoleń, zachętami finansowymi, a także zwiększyć zainteresowanie branżą wśród kobiet.
Choć cyfryzacja sektora małych i średnich przedsiębiorstw odnotowała wzrost i zbliżyła się do średniej unijnej, to polskie firmy nadal niechętnie korzystają z możliwości sztucznej inteligencji (5,9 proc. przy średniej unijnej 13,5 proc.). Jednocześnie jednak same inwestycje w nowe technologie są uznawane przez KE za mocną stronę polskiej cyfryzacji. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przypomina, że 21 proc. Krajowego Planu Odbudowy (7,5 mld euro), a także 5,7 mld euro z funduszy polityki spójności zostały przeznaczone na transformację cyfrową, a Polska aktywnie uczestniczy w unijnych inicjatywach w zakresie m.in. mikorelektroniki, chmury obliczeniowej i superkomputerów.
"W lutym 2025 roku zaprezentowano model językowy PLLuM (Polish Large Language Model), a w maju, we Wrocławskim Centrum Sieciowo‑Superkomputerowym Politechniki Wrocławskiej, uruchomiono 'Odra 5' - pierwszy polski komputer kwantowy działający w technologii niskotemperaturowych kubitów nadprzewodzących. Krajowe organizacje uczestniczą również w budowie jednej z europejskich AI Factories (AI PIAST z siedzibą w Poznaniu) - zaawansowanego centrum wspierającego rozwój sztucznej inteligencji m.in. poprzez zapewnienie dostępu do mocy obliczeniowej, danych treningowych i infrastruktury badawczej" - wymienia rządowa agencja.
Autorzy raportu "Digital Decade Country Report" odnotowują również duże postępy w cyfryzacji usług publicznych i udostępnianiu środków identyfikacji cyfrowej. Z kolei dostęp do dokumentacji medycznej online "stawia Polskę w czołówce tego obszaru". Zauważalne wzrosty wskaźników w obszarze usług publicznych odnotowano również w badaniu eGovernment Benchmark, przytaczanym przez Ministerstwo Cyfryzacji. Pod względem tempa wprowadzanych zmian, Polska znajduje się w europejskim szczycie.
W Polsce wciąż trwają procesy wdrażania dwóch wspomnianych wcześniej rozporządzeń: DSA oraz AI Act. Projekt implementujący przepisy o sztucznej inteligencji jest opracowywany w rządowym Komitecie do Spraw Europejskich. Z kolei prace nad Aktem o usługach cyfrowych trwają od ponad półtora roku, a w kwietniu odbyło się wysłuchanie obywatelskie ws. projektu nowelizacji ustawy. Dyskusję publiczną budzi zaproponowana nowa rola prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który - zgodnie z projektem - mógłby wydawać decyzje dotyczące blokowania określonych treści w internecie bez udziału sądu. Jak podkreśla w swoim uzasadnieniu Ministerstwo Cyfryzacji, celem propozycji jest uporządkowanie obowiązków platform cyfrowych, które obecnie nie mają jednolitych regulacji dotyczących reagowania na treści fałszywe lub dezinformujące. Projekt pozostaje na etapie analiz i konsultacji. Jednocześnie wdrożenie przepisów umożliwi usprawnienie procedury odwołania, gdy to cyfrowi giganci dopuszczają się ograniczania wolności słowa.
Nie tylko unijny program. Ambitne plany Polski
Ramię w ramię z unijnymi programami idzie Strategia Cyfryzacji Polski do 2035 roku. Cele projektu, który przeszedł etap konsultacji społecznych, pokrywają się z wcześniej przytoczonymi założeniami UE. Co najmniej podstawowe kompetencje cyfrowe za 10 lat ma mieć 85 proc. Polaków, urzędy będą załatwiać sprawy całkowicie online, 50 proc. firm będzie korzystało z narzędzi AI, a tylko w Polsce ma pracować ponad 1,5 mln specjalistów ICT. Co więcej, polski resort cyfryzacji stawia dodatkowe wyzwania jak m.in. zwiększenie roli aplikacji mObywatel, diagnozę jednostek chorobowych z wykorzystywaniem AI, a także przeznaczenie na cyfryzację 5 proc. krajowego PKB.
Strategia docelowo ma zastąpić Program Zintegrowanej Informatyzacji Państwa i stanowić podstawę strategiczną dla wydatkowania europejskich funduszy przeznaczonych na cyfryzację. W najbliższej przyszłości zarówno projekt polskiego resortu, jak i projekt rezolucji przygotowany w europarlamentarnej komisji ITRE mają zostać poddane pod głosowanie. Rezolucje Parlamentu Europejskiego mają charakter niewiążący, jednak wyznaczają kierunek polityczny i wskazują priorytety legislacyjne.
O tym, jak kluczowym tematem dla polskiego społeczeństwa jest cyfryzacja, suwerenność technologiczna i cyberbezpieczeństwo świadczą odpowiedzi ankietowanych Eurobarometru. 78 proc. Polaków uważa, że cyfryzacja usług publicznych i prywatnych ułatwia im życie. 57 proc. wierzy, że UE chroni ich prawa w środowisku cyfrowym. Z kolei 84 proc. uznaje za ważne to, by władze przeciwdziałały fake newsom i dezinformacji w sieci. Utrzymanie wysokiej wiary w instytucje państwowe i europejskie będzie zależeć od następnych kroków rządzących w budowaniu suwerenności cyfrowej. 2025 rok może okazać się punktem zwrotnym dla dotychczasowego kursu, o ile zostanie wzmocniona międzypaństwowa współpraca, a kraje członkowskie zrealizują ambitne cele dekady. Poziom realizacji programów i strategii, będzie czynnikiem determinującym przyszłość i pozycję Unii Europejskiej na globalnej scenie.
Płatna współpraca z Biurem Parlamentu Europejskiego w Polsce







