Pacjent przeżył, ale jak donosi AP, lekarze mieli do czynienia z czymś, czego obawiali się od lat: pierwszym przypadkiem zaraźliwej, agresywnej i szczególnie odpornej na leki gruźlicy. 19-letni Oswaldo Juarez zdołał przeżyć, choć jego przypadek to tzw. "skrajanie odporna na leki gruźlica" (XXDR) - której nigdy wcześniej nie odnotowano w USA. Juarez leczony był przez dwa lata i trzy miesiące, zanim w dobrym stanie zdołano go wysłać do sanatorium. Wiele chorób mutuje w zdumiewającym tempie, mimo że 40 lat temu wiele z nich uznano za opanowane. Gruźlica, malaria, HIV stają się problemem, który migruje poprzez granice. Ich odporność na leczenie jest dziełem człowieka: nadmierne lub niewłaściwe, nienadzorowane przez lekarzy (zwłaszcza w biednych krajach) używanie leków, wreszcie przenikanie na rynek podróbek leków właściwych, powodują powstawanie nowych, szalenie niebezpiecznych odmian chorób zakaźnych. - Odporna na leki gruźlica to "bomba zegarowa" - powiedział AP szef Krajowego Centrum Badań nad Gruźlicą w San Francisco, Masae Kawamura. Chorobą można zarazić się od kogoś, kto kaszle lub kicha; gruźlica może też się rozwinąć, jako następstwo niewłaściwego leczenia. - Obserwujemy właśnie globalny problem - mówi dr Lee Reichman, ekspert z Instytutu Gruźlicy New Jersey Medical School. - To nie jest problem zagraniczny. Chorych nie da się "trzymać na zewnątrz". Czas by ludzie zdali sobie z tego sprawę. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) postanowiła zwrócić uwagę świata na tę zmutowaną formę gruźlicy, organizując w Pekinie, w kwietniu konferencję na ten temat. Wnioski były niepokojące: choroba jest już na wszystkich kontynentach i rozprzestrzenia się bardzo szybko. Gruźlica ? groźna czy nie?