Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Zamieszki w Tunezji: Uciekł prezydent, MSZ odradza wyjazdy

Wczoraj prezydent Tunezji Zin el-Abidin Ben Ali rozwiązał rząd, po czym uciekł z kraju. W nocy w Tunisie spłonęło wiele budynków i słychać było strzały. Dziś centrum stolicy wyglądało na zupełnie opuszczone. W antyrządowych zamieszkach, które wybuchły w grudniu, zginęło już kilkadziesiąt osób.

/AFP

Zamieszki wybuchły w Tunezji miesiąc temu, kiedy policja zabrała - za brak licencji - wózek z owocami 26-letnimu bezrobotnemu. Mężczyzna dokonał sampospalenia; zmarł w rezultacie ciężkich oparzeń. Według władz od grudnia zginęły 23 osoby, według obrońców praw człowieka - 66.

Polacy nie panikują, ale MSZ "stanowczo odradza wyjazdy"

Jak informują portal INTERIA.PL pracownicy ambasady, Polacy nie panikują, tylko proszą o informację na temat wytycznych i rad co do zachowania. Polskim turystom radzi się pozostawanie w hotelach, które są uznawane za bezpieczne miejsca.

Polski MSZ w wydanym wczoraj wieczorem komunikacie oświadczył, że w związku z wprowadzeniem w Tunezji stanu wyjątkowego "stanowczo odradza wyjazdy do tego kraju".

Kategorycznie odradzamy Polakom w tej chwili wyjazd do Tunezji do czasu uspokojenia się sytuacji politycznej - oświadczył w piątek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Powiedział dziennikarzom, że obecnie w Tunezji znajduje się ok. 300 Polaków. - Apelujemy, aby nie opuszczali ośrodków wczasowych, gdzie się znajdują i gdzie jest bezpiecznie - podkreślił minister.

W związku z ostatnimi wydarzeniami w Tunezji Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło infolinię dla członków rodzin obywateli polskich przebywających w tym kraju: +48 22 523 94 48.

Ucieczka prezydenta

Rada Konstytucyjna Tunezji uznała dziś oficjalnie, że stanowisko prezydenta kraju jest nieobsadzone, oraz że konstytucja wymaga, by wybory prezydenckie zostały przeprowadzone nie później niż w ciągu 60 dni - podała miejscowa telewizja.

Uznała też, że zgodnie z konstytucją tymczasowym prezydentem kraju powinien zostać przewodniczący niższej izby parlamentu Fuad Mebaza, a nie premier Mohammed Ghannuszi.

Wczoraj Ghannuszi oświadczył, że przejmuje tymczasowo obowiązki prezydenta, ponieważ sprawujący je dotychczas Zin el-Abdin Ben Ali przejściowo nie jest w stanie ich pełnić.

Chaos w Tunisie: Strzały i granaty z gazem łzawiącym

Po wieczornych zamieszkach, jakie wybuchły w stolicy, miasto wyglądało dzisiaj na całkowicie opuszczone. W nocy spłonęło wiele budynków, na ulicach grasowali szabrownicy i słychać było strzały i dźwięk odpalanych granatów z gazem łzawiącym. Nad miastem latały helikoptery patrolujące miasto.

Według agencji dpa dzisiaj rano w płomieniach stał główny dworzec kolejowy w Tunisie, podobnie jak supermarkety. Korespondent Reutera relacjonował, że ludzie ubrani po cywilnemu strzelali na ulicy z nieoznaczonych samochodów w dzielnicy Ettadamen. Na razie ich tożsamość pozostaje niewyjaśniona.

Według relacji świadków, na których powołuje się agencja Reutera, w miejscowości Denden, ok. 19 km od stolicy, ze śmigłowca wysadzono żołnierzy, którzy mają przywrócić porządek na ulicach. Wojsko uruchomiło gorące linie, gdzie można się zgłaszać w razie zagrożenia.

Premier: Organizujcie się w grupy i pilnujcie dobytku

Premier Mohammed Ghannuszi, tymczasowo pełniący obowiązki prezydenta Tunezji, pojawił się w telewizji w transmisji na żywo. Obiecał przywrócenie porządku i spokoju. Poradził też mieszkańcom stolicy, by organizowali się w grupy i razem strzegli swojego dobytku.

Ghannuszi zapowiedział, że spotka się dzisiaj z przedstawicielami partii politycznych, w celu stworzenia koalicji rządowej.

Nie wiadomo jeszcze - zauważa Reuters - czy demonstranci zaakceptują przejściowe rządy Ghannusziego ze względu na jego wcześniejsze powiązania z obozem władzy.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także