Zaczyna od stanowczej rezolucji
Przyszły sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, obecnie szef południowokoreańskiej dyplomacji oczekuje stanowczej i jasnej rezolucji RB ONZ w sprawie Korei Północnej.
Szef południowokoreańskiej dyplomacji Ban Ki Mun nazwał tę próbę "brutalnym przypomnieniem" o ogromnych wyzwaniach, przed jakimi staje społeczność międzynarodowa. Podczas piątkowej konferencji prasowej Ban określił siebie jako zwolennika wysłania do Phenianu "jednomyślnego i zdecydowanego sygnału" z zachowaniem "przestrzeni dla dialogu".
Wszystko wskazuje na to, że sankcje zawarte w przygotowanym przez USA tekście rezolucji, będą dużo słabsze niż początkowo chciał Waszyngton. Chiny i Rosja - mające w RB prawo weta - twierdzą, że należy pozostawić jeszcze furtkę dla dyplomatycznych kroków na rzecz rozładowania napięcia.
Na początku tego tygodnia Ban deklarował gotowość udania się do Phenianu w celu rozwiązania kryzysu.
INTERIA.PL/PAP