Głosowanie nad rezolucją, która przewiduje zastosowanie sankcji wobec Phenianu za przeprowadzenie na początku tygodnia próby jądrowej, odbędzie się w sobotę. Szef południowokoreańskiej dyplomacji Ban Ki Mun nazwał tę próbę "brutalnym przypomnieniem" o ogromnych wyzwaniach, przed jakimi staje społeczność międzynarodowa. Podczas piątkowej konferencji prasowej Ban określił siebie jako zwolennika wysłania do Phenianu "jednomyślnego i zdecydowanego sygnału" z zachowaniem "przestrzeni dla dialogu". Wszystko wskazuje na to, że sankcje zawarte w przygotowanym przez USA tekście rezolucji, będą dużo słabsze niż początkowo chciał Waszyngton. Chiny i Rosja - mające w RB prawo weta - twierdzą, że należy pozostawić jeszcze furtkę dla dyplomatycznych kroków na rzecz rozładowania napięcia. Na początku tego tygodnia Ban deklarował gotowość udania się do Phenianu w celu rozwiązania kryzysu. W piątek Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych jednomyślnie przyjęło rezolucję, mianującą Bana nowym sekretarzem generalnym ONZ; 1 stycznia 2007 roku zastąpi on Kofiego Annana z Ghany, który kierował Narodami Zjednoczonymi przez dwie pięcioletnie kadencje.