"Zachód nie chce uznać prawdy Benedykta XVI"
W artykule na łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano" podkreślono, że wypowiadając się na temat prezerwatyw w kontekście walki z AIDS papież powiedział "prawdę" przeciwko "ideologicznemu kłamstwu".
Tekst odnosi się do fali krytyki ze strony rządów kilku krajów oraz Unii Europejskiej, z jaką spotkały się słowa Benedykta XVI o tym, że epidemii AIDS "nie można pokonać dystrybucją prezerwatyw, które nawet zwiększają problemy".
"Prezerwatywa jest wysławiana ponad swoje faktyczne możliwości zatrzymania AIDS, ponieważ pozwala współczesności nadal wierzyć w siebie samą i w swoje zasady i także dlatego, że zdaje się przywracać kontrolę nad sytuacją niczego nie zmieniając" - stwierdziła autorka artykułu w watykańskiej gazecie.
Dodała, że ograniczona skuteczność prezerwatywy w kontrolowaniu epidemii coraz bardziej jest potwierdzana. Ponadto skrytykowała koncerny farmaceutyczne za to, że forsując "legendę" prezerwatyw nie podają dokładnych informacji na ich temat.
"Dystrybucja prezerwatyw sama nie wystarczy do zatrzymania epidemii, tym bardziej, że łatwo ulegają zniszczeniu z powodu ciepła" i niewłaściwego obchodzenia się z nimi, a poza tym "kosztują" - zauważyła.
"Tymczasem wstrzemięźliwość i wierność są oczywiście bezpłatne" - przypomniała.
Publicystka "L'Osservatore Romano" napisała, że te dwa zalecenia są niechętnie widziane nie tyle w Afryce, co "w wielu krajach zachodnich, które nie chcą uznać prawdy Benedykta XVI zarówno ze względów ekonomicznych", jak i dlatego, by "nie uczynić kroku wstecz w korzystaniu z seksu w celach czysto hedonistycznych i rekreacyjnych, uważanych za istotną zdobycz naszej epoki".
INTERIA.PL/PAP