Policja poinformowała, że ciężarówka z 330 skrzynkami, w których znajdowały się pszczoły, wywróciła się na podjeździe. Powodem było przesunięcie się ładunku. Na pomoc wezwano pszczelarzy, a także ekipy medyczne, na wypadek, gdyby nieoczekiwanie uwolnione pszczoły zaczęły żądlić. Ludziom przyszła z pomocą pogoda - wypadek wydarzył się podczas ulewnego deszczu, a pszczoły opadów nie lubią. Owady trzymają się w pobliżu przewróconej ciężarówki. Pszczelarze nie wykluczają, że kiedy przestanie padać, pszczoły mogą wyruszyć na poszukiwanie nowych "domów" w okolicy - dziupli w spróchniałych drzewach, czy też innych zacisznych miejsc. Zanim to jednak nastąpi, ludzie chcą podjąć próbę wyłapania owadów.