Wypadek statku na Sekwanie - dwie ofiary śmiertelne
Dzisiaj nad ranem zmarli około 40-letni mężczyzna i jego sześcioletni syn, hospitalizowani po zatonięciu wczoraj wieczorem statku turystycznego na Sekwanie w centrum Paryża - poinformowały francuskie władze.
Statek, odbywający rejs z turystami, z niewyjaśnionych do końca przyczyn zatonął. Na pokładzie jednostki było 12 osób - 10 pasażerów zdołało wyskoczyć do rzeki, skąd wyciągnęli ich ratownicy. Ojciec i syn - śmiertelne ofiary wypadku - przebywali w momencie zderzenia pod pokładem. Zostali wydobyci przez nurków i w stanie ciężkim odwiezieni do szpitala.
Zdaniem sekretarza stanu we francuskim ministerstwie transportu Dominique Bussereau, mężczyzna i dziecko, zanim wyciągnęli ich nurkowie, mogli spędzić pod wodą nawet kilka minut.
Do zdarzenia doszło w samym sercu Paryża, pod Pont d'Archeveque, łączącym wyspę Cite z lewym brzegiem Sekwany. W akcji ratunkowej uczestniczyły dziesiątki policjantów, strażaków i pracowników służb ratunkowych.
Podawane są dwa możliwe powody wypadku: bądź doszło do zderzenia z innym, większym statkiem, bądź łódź uderzyła w przęsło mostu.
Aresztowano pilota i jego zastępcę z turystycznego statku.
INTERIA.PL/PAP