Wypadek polskiego autokaru w Niemczech
Jedna osoba zginęła, a siedem zostało lekko rannych w wypadku polskiego autobusu na autostradzie A4 w Saksonii, w Niemczech - poinformowała policja w Chemnitz. Poszkodowani po opatrzeniu ran mogli opuścić szpital.
Do wypadku doszło około godz. 3 w okolicy zjazdu z autostrady A4 do miasta Hainichen. Jadący z Drezna w kierunku Chemnitz autobus wpadł w poślizg i tyłem uderzył w filar wiaduktu.
61-letni pasażer autobusu zginął na miejscu, a siedem osób - jedna kobieta i sześciu mężczyzn - odniosło lżejsze obrażenia - poinformowała policja.
Według informacji policji autobus był z Opola. Jechało w nim 49 pasażerów. Po wypadku zostali przewiezieni do Hainichen, gdzie oczekiwali na transport zastępczy.
Jak podała policja, trwa ustalanie przyczyn wypadku. W chwili, gdy doszło do wypadku, na drogach panowały niekorzystne warunki - było ślisko i padał śnieg z deszczem. W wypadku nie uczestniczył inny pojazd.
Konsul polski w Berlinie Bartłomiej Rosik powiedział, że jadący w kierunku Nadrenii Północnej-Westfalii autokar należał do przewoźnika "Sindbad", który już podstawił autobus zastępczy.
- Ranni odnieśli niegroźne obrażenia, po opatrzeniu zostali wypisani ze szpitala - powiedział konsul. Dodał, że przynajmniej do godz. 10 policja miała przesłuchiwać pasażerów i kierowcę.
IAR/PAP/INTERIA.PL