Wybuch na lotnisku w Ibizie
w sobotę około południa na lotnisku na hiszpańskiej wyspie Ibiza, w archipelagu Balearów doszło do eksplozji niewielkiej bomby.
Policja, która otrzymała telefoniczną wiadomość o podłożeniu bomby, ewakuowała ludzi z lotniska, a następnie zdetonowała podejrzany pakunek - podał przedstawiciel portu lotniczego.
Według informacji zamiszczonych na stronach internetowych hiszpańskich dzienników "El Pais", "El Mundo" i "La Vanguardia", podłożeniem bomby grozili baskijscy separatyści z ETA.
Trzy ostrzeżenia o podłożeniu bomby otrzymała baskijska gazeta "Gara", którą separatyści z ETA wykorzystują w charakterze przekaźnika ostrzeżeń o zamachach.
Lotnisko na Ibizie zawiesiło loty - poinformowała rzeczniczka władz portu.
Do podłożenia bomby doszło niedługo po zerwaniu przez ETA trwającego ponad rok rozejmu. ETA zerwała zawieszenie broni, obwiniając rząd Hiszpanii o brak ustępstw w procesie pokojowym i zapowiedziała, że znów podejmie aktywność "na wszystkich frontach".
ETA uważana jest przez USA i UE za ugrupowanie terrorystyczne.
INTERIA.PL/PAP