Wraca sprawa Anastazji. Śledczy znaleźli nowy dowód

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
182
Udostępnij

Powraca temat Anastazji z Wrocławia, która w czerwcu ubiegłego roku zmarła na greckiej wyspie Kos. Po ośmiu miesiącach polscy śledczy odnaleźli kolejny kluczowy dowód - plecak. 27-latka miała go na sobie w momencie zaginięcia. - Miejsce, w którym znajdował się przedmiot, było kilkukrotnie przeszukiwane przez policjantów, jak również przez mój zespół. Osobiście przechodziłem brzegiem jeziora w pobliżu miejsca zbrodni i plecaka tam nie widziałem - mówi Dawid Burzacki, szef polskich detektywów zaangażowanych w sprawę.

Wraca sprawa Anastazji. Śledczy znaleźli na wyspie Kos plecak, który prawdopodobnie należał do Polki
Wraca sprawa Anastazji. Śledczy znaleźli na wyspie Kos plecak, który prawdopodobnie należał do Polkimateriały prasowe

Sprawą śmierci 27-letniej Polki na wyspie Kos żyła nie tylko cała Polska, ale i Grecja. Mieszkańcy wyspy nie kryli poruszenia sprawą zabójstwa kobiety. Teraz, kiedy możliwy sprawca oczekuje w areszcie na proces, pojawiły się nowe informacje służb.

5 lutego, niedaleko miejsca, w którym ujawniono zwłoki Anastazji, znaleziono plecak, który dziewczyna miała na sobie w chwili zaginięcia. - Greccy śledczy przyjęli zgłoszenie dotyczące ujawnienia plecaka i udali się we wskazane miejsce. Znajdował się przy brzegu jeziora Alikes w bliskiej odległości od miejsca zbrodni - mówi Dawid Burzacki, szef polskich detektywów zajmujących się sprawą morderstwa.

Sprawa Anastazji. Znaleziono kolejny dowód

Jak podkreśla, wygląd plecaka, a także jego zawartość wskazują na to, że należał do Polki. Greccy śledczy zabezpieczyli przedmiot i skrupulatnie przeszukali miejsce, w którym się znajdował - dodaje Burzacki.

Szef polskich detektywów przyznaje, że zarówno dla greckich policjantów, jak i dla polskich służb ujawnienie plecaka w tym miejscu było ogromnym zaskoczeniem. - Miejsce, w którym znajdował się przedmiot, było kilkukrotnie przeszukiwane przez policjantów jak również przez mój zespół. Osobiście przechodziłem brzegiem jeziora w pobliżu miejsca zbrodni zaraz po ujawnieniu zwłok Anastazji i plecaka tam nie widziałem - mówi.

Zdaniem Burzackiego sprawa jest o tyle dziwna, że "jezioro w czerwcu ubiegłego roku było wyschnięte, więc plecak nie mógł znajdować się w wodzie". - Być może został ukryty głęboko w zaroślach i w chwili obecnej, gdy jezioro wypełniło się wodą, uniósł się na powierzchnię i wylądował na brzegu - nadmienia.

Greccy śledczy zbadają znalezione przedmioty. "Wyodrębnienie DNA"

- Zabezpieczony plecak oraz inne przedmioty zostaną poddane szczegółowym oględzinom przez greckie laboratorium kryminalistyczne. Greccy śledczy zapewne skupią się na wyodrębnieniu materiału DNA i odciskach palców, które mogły zachować się na plecaku lub innych przedmiotach należących do zamordowanej dziewczyny. Być może będzie to kolejny istotny dowód obciążający obywatela Bangladeszu - wyjaśnia Dawid Burzacki.

Przekazał też, że za pośrednictwem pełnomocnika matki Anastazji do Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, została przekazana notatka służbowa z informacjami na temat ujawnienia plecaka na greckiej wyspie.

- Jestem w stałym kontakcie z greckim adwokatem, który na miejscu reprezentuje matkę Anastazji. Czekamy na wiadomość zwrotną od greckich organów ścigania. Postanowiłem przekazać informacje (które otrzymał w formie notatki służbowej - red.) do organu prowadzącego postępowanie w Polsce. W najbliższych dniach zamierzam sformułować dodatkowe wnioski procesowe - informuje z kolei adwokat Jarosław Kowalewski.

Tragedia Polki na wyspie Kos

Anastazja zaginęła 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. Kilka dni później greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki. Zwłoki znajdowały się około kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, aresztowanego wcześniej przez policję i 500 metrów od miejsca, w którym znaleziono telefon komórkowy Polki.

31-latek był ostatnią osobą, którą 27-latka spotkała przed zaginięciem. Również partner Polki, z którym była od 10 lat, został przesłuchany.  Policja chciała wyjaśnić relację pomiędzy parą po zbadaniu odnalezionego w sobotę telefonu ofiary i wiadomościami, jakie wymieniała z partnerem.

- Nie znamy mężczyzny z Bangladeszu, którego aresztowali w związku ze sprawą Anastazji. Nie był ani przyjacielem, ani znajomym z pracy - miał powiedzieć partner zamordowanej kobiety, cytowany przez portal ieidiseis.gr.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Anna Maria Żukowska: Najchętniej rozwiązałabym Trybunał KonstytucyjnyRMF24.plRMF
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
109
Super
relevant
29
Hahaha
haha
14
Szok
shock
15
Smutny
sad
11
Zły
angry
4
Lubię to
like
Super
relevant
182
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na