- To było morderstwo, które uderzyło w samo serce naszej demokracji - powiedział sędzia, odczytując wyrok, dodając, że Amess był "człowiekiem o najwyższych cnotach", który "nie zrobił nic, co usprawiedliwiałoby atak na niego". Podczas procesu Ali wyjaśniał, że zabił Amessa, gdyż był jednym z posłów, którzy głosowali za nalotami na Syrię w 2014 i 2015 roku, a ponieważ nie mógł dołączyć do Państwa Islamskiego, więc postanowił "zrobić coś tutaj". Amess miał być pierwszym z listy do zabicia. Ali mówił, że nie żałuje popełnionego czynu, a gdyby mógł ponownie przeżyć dzień ataku, zabiłby Amessa znowu. Oświadczył też, że wcale nie uważa siebie za radykała, lecz za "umiarkowanego muzułmanina". Amess, 69-letni poseł Partii Konserwatywnej, został zabity w październiku 2021 roku podczas spotkania z wyborcami w miejscowości Leigh-on-Sea w swoim okręgu wyborczym.