Więcej żołnierzy US Army w Afganistanie?
Stany Zjednoczone mogą rozmieścić w Afganistanie siły lądowe, które miałyby wspomóc działające już tam jednostki specjalne - zapowiedział głównodowodzący operacją w Afganistanie generał Tommy Franks. Już wczoraj Pentagon informował, że około dwóch tysięcy żołnierzy piechoty morskiej jest w pełnej gotowości i czeka jedynie na rozkaz.
Amerykanów od najbliższego poniedziałku mają także wspierać Niemcy, co ma kosztować ponad cztery miliardy marek. Niemiecki udział w wojnie to na razie przede wszystkim samoloty transportowe, które mają wspierać amerykańską armię. Loty będą się na razie odbywały między amerykańską bazą lotniczą w Niemczech a Turcją. Dalszą trasę mają obsługiwać już jednostki USA.
Do akcji w Afganistanie przygotowanych jest w sumie 3900 niemieckich żołnierzy. Na początku grudnia do wyjazdu mają być gotowe jednostki przeciwchemiczne. Akcja ma potrwać 12 miesięcy.
Jak pisze dzisiejszy londyński "The Guardian", pod znakiem zapytania znalazł się dalszy udział brytyjskich sił w operacji w Afganistanie. Powołując się na źródła w ministerstwie obrony dziennik pisze, że około stu żołnierzy brytyjskich sił specjalnych, którzy w ubiegłym tygodniu wylądowali w bazie Bagram pod Kabulem, może zostać wycofanych z Afganistanu. Głównym powodem są doniesienia o niechęci Sojuszu Północnego wobec brytyjskiego udziału w operacji, ale także, jak pisze "The Guardian", brak entuzjazmu ze strony Waszyngtonu na propozycję wysłania przez Wielką Brytanię dodatkowych żołnierzy.