Wystąpienie rzecznika Departamentu Stanu w tej sprawie było odpowiedzią na słowa socjaldemokratycznego ministra obrony Austrii, Norberta Darabosa, który określił amerykańskie plany budowy tarczy antyrakietowej w Europie jako "prowokację". W czwartek ukazał się jego wywiad w tej sprawie dla konserwatywnego dziennika "Die Presse". Amerykański rzecznik Gonzo Gallegos zareplikował na austriacką krytykę: "Uważamy, że zimna wojna została zakończona, a tego rodzaju komentarze są bezużyteczne; musimy stawić czoło nowym okolicznościom strategicznym, które wymagają od nas wyzbycia się sposobu myślenia właściwego zimnej wojnie". Darabos, zapytany w trakcie wywiadu o ocenę amerykańskich zamiarów, odpowiedział: "To, że Stany Zjednoczone chcą zainstalować tarczę obronną w byłych krajach komunistycznych Europy Wschodniej, jest, moim zdaniem, prowokacją". Sposób działania, jaki przyjęły USA w tym rejonie - podkreślił austriacki minister obrony -"uważam osobiście za niedobry". "Nie ma sensu - dodał - instalowanie systemu antyrakietowego w Europie, ponieważ wznowi to stare bezużyteczne debaty z czasów zimnej wojny". Na uwagę dziennikarzy "Die Presse", że chodzi o system obronny skierowany nie przeciw Rosji, lecz przeciw irańskim rakietom dalekiego zasięgu, minister zareagował stwierdzeniem: "Nie widzę takiego niebezpieczeństwa".