Kobieta zaginęła 27 stycznia. Odwiozła dzieci do szkoły i udała się na spacer ze swoim psem wzdłuż rzeki Wyre w brytyjskim hrabstwie Lancashire. Smartwatch rejestrował tętno, mimo że kobieta utonęła. Podano powód Jakiś czas później telefon kobiety znaleziono na ławce przy brzegu, a zwierzę błąkało się w pobliżu. Służby rozpoczęły poszukiwania, które początkowo nie przynosiły rezultaty. Niestety, okazało się, że kobieta nie żyje. Ciało 45-letniej Nicoli Bulley wyłowiono z rzeki 19 lutego, a więc 23 dni po zaginięciu. Znajdowało się niespełna dwa kilometry od miejsca, w którym ujawniono jej komórkę. Śledczy, opierając się na dowodach i analizach patologa, stwierdzili, że matka dwójki dzieci weszła do zimnej wody. To sprawiło, że zaczęła bardzo szybko oddychać. Mogła połykać przy tym wodę, na co wskazują też wyniki sekcji zwłok. Ustalono, że w tych warunkach straciła przytomność po około 30 sekundach.Zegarek wciąż znajdował się na nadgarstku kobiety. Portal dziennika "Daily Mirror" pisze, że w toku śledztwa stwierdzono, że bateria urządzenia padła 4 lutego. Gdy ją naładowano, urządzenie pokazywało właśnie tę datę, a ponadto nie zarejestrowało później już żadnych innych danych. Kobieta utonęła, ale zegarek dalej rejestrował dane tętna. Śledczy mają hipotezę W dniu zaginięcia kobiety, sprzęt zarejestrował ponad cztery tys. kroków, do godziny 9:30. Dochodzeniowcy uważają, że może być to moment, w którym 45-latka weszła do rzeki. Wśród zapisanych informacji znalazła się jedna, która wprawiła śledczych w osłupienie. Okazało się, że od momentu utonięcia przez osiem dni smartwatch rejestrował dane dotyczące tętna. Detektyw Keith Greenhalgh powiedział, że zegarek mógł co jakiś czas błędnie rejestrować pomiar tętna z powodu wody. Według policji urządzenie zapisywało dane w wyniku ruchu wody przepływającej przez szczelinę między nadgarstkiem kobiety a urządzeniem - donosi portal gazety "Daily Mirror".Greenhalgh dodał, że hipotezę tę potwierdziły przeprowadzone przez służby testy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!