USA: Żona szefa Fed ofiarą kradzieży danych
Małżonka Bena Bernanke, prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) - instytucji, która od lat ostrzega przed ryzykiem kradzieży dokumentów tożsamości i danych osobistych - sama stała się ofiarą takiej kradzieży.
Jak podał "Wall Street Journal", powołując się na źródła rządowe, pani Anna Bernanke siedziała w kawiarni Starbucks w Waszyngtonie, kiedy skradziono jej portfel z kartami kredytowymi, czekami bankowymi i dowodem tożsamości.
Złodziej wykorzystał następnie jej czek do zdeponowania 900 dolarów na rachunku trzeciej osoby, której dane osobiste też były skradzione. Pozwoliło to mu podjąć potem z tego konta 9000 dolarów.
Ponieważ państwo Bernanke błyskawicznie zawiadomili swoje banki o kradzieży torebki, nie ponieśli straty finansowej. Incydent miał miejsce - jak ujawniono - rok temu.
Sprawcą przestępstwa okazał się niejaki George Lee Reid, członek szajki specjalizującej się w podobnych oszustwach. Przyznał on, że w podobny sposób potrafił zarobić do 50 000 dolarów dziennie.
INTERIA.PL/PAP