USA nie chcą irańsko-syryjskiej pomocy
Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice w wywiadzie udzielonym "The Washington Post" odrzuca możliwość pozyskania do współpracy w rozwiązaniu kwestii irackiej Syrii i Iranu.
ewentualna "kompensata" niezbędna przy zawieraniu jakichkolwiek porozumień z Syrią i Iranem byłaby zbyt wysoka, i że nie wyobraża sobie "przehandlowania" zgody na utratę suwerenności Libanu na rzecz Syrii, ani na dostęp do broni nuklearnej przez Iran, za cenę pokoju w Iraku. Jeśli naprawdę zależy im (tj Syrii i Iranowi -red.) na stabilizacji sytuacji w tym regionie, to i tak przyłączą się do procesu pokojowego - komentuje Rice.
Oświadczenie Rice uważane jest za odejście od jednego z głównych elementów niedawnego raportu Grupy Studyjnej ds. Iraku , w którym wezwano do podjęcia rozmów z Iranem i Syrią w celu rozwiązania kwestii irackiej.
Condoleezza Rice zaznacza także, że prezydent George W. Bush ma nowy plan wobec Iraku, który oznacza odejście od dotychczasowej polityki. Jednak, jak zaznacza pani sekretarz, nie należy się spodziewać żadnych radykalnych zmian w długoterminowych celach politycznych prezydenta w tym regionie świata.
Nowa strategia Waszyngtonu ogłoszona ma zostać w 2007 r.
INTERIA.PL/AFP