USA: Microsoft ma chrapkę na Yahoo!

Oferta Microsoftu wynosi 31 dolarów za akcję, co oznacza wycenienie Yahoo! na 44,6 mld dolarów. Oferta przewyższa o 62 procent kurs akcji Yahoo!, odnotowany w czwartek tuż przed zamknięciem giełdy nowojorskiej w jej indeksie Nasdaq.

"Mamy wielki szacunek dla Yahoo! i wspólnie możemy zaoferować jeszcze bardziej frapujący zestaw rozwiązań dla konsumentów, wydawców i ogłoszeniodawców, poprawiając jednocześnie naszą pozycję wobec konkurencji na rynku usług online" - napisał w oświadczeniu prezes zarządu Microsoftu Steve Ballmer.

Kierownictwo Yahoo! poinformowało, iż zbada ofertę.

Według Microsoftu, istnieją cztery obszary, w których synergia przyniesie po połączeniu obu firm co najmniej miliard dolarów rocznie.

W reakcji na wiadomość o planowanym przejęciu Yahoo! cena jego akcji skoczyła do 30,75 dolarów. Dodatkowym efektem jest ogólny wzrost indeksów giełdowych w Stanach Zjednoczonych i innych krajach.

Natomiast cena akcji Microsoftu, którego giełdowa wartość wynosi około 300 mld dolarów, spadła o 6 proc., do 30,78 dolarów za sztukę.

Analitycy rynku już od ponad roku spekulowali na temat możliwości przejęcia Yahoo! przez Microsoft, co poprawiłoby pozycję obu firm wobec coraz potężniejszego koncernu Google.

Według badającej zachowania użytkowników Internetu firmy comScore, w wymiarze globalnym 77 procent wyszukiwań przypada na Google, 16 procent na zajmujący drugie miejsce Yahoo!, a na odległym trzecim miejscu znajduje się Microsoft z 3,7 proc.

Jak podaje Microsoft, obroty na rynku reklam internetowych będą szybko rosły - z ponad 20 mld dolarów w roku ubiegłym do blisko 40 mld w roku 2010. Jednocześnie rynek ten jest "coraz bardziej zdominowany przez jednego gracza" - co stanowi aluzję do Google.

Oferta przejęcia przewiduje, że akcjonariusze Yahoo! będą mogli indywidualnie wybrać formę płatności - 31 dolarów lub 0,9509 akcji Microsoftu za jedną własną akcję. Jednak zapłata za całość spółki musi nastąpić w połowie w gotówce i w połowie w akcjach.