USA: Już piąta ofiara seryjnego mordercy
W małym miasteczku Gaffney w Południowej Karolinie (USA) narasta panika - w sobotę w szpitalu zmarła piąta ofiara seryjnego mordercy od tygodnia terroryzującego miejscowość. O sprawie informują międzynarodowe media.
15-letnia Abby Tyler zmarła dwa dni po tym, jak niezidentyfikowany napastnik postrzelił ją i zastrzelił jej ojca, Stephena Tylera przed ich rodzinnym sklepikiem.
Wiadomość o śmierci dziewczynki wstrząsnęła Gaffney i pogłębiła, i tak już ogromny, strach panujący w miasteczku. Sytuacja jest tak napięta, że lokalny szeryf zwrócił się do akwizytorów, by powstrzymali się od odwiedzania klientów, a motocyklistom, którym zepsuje się motor, odradzał szukania pomocy w najbliższych domach, ale radził poczekać na drodze na przyjazd policji. Funkcjonariusz obawia się, że "ludzie zaczną strzelać do cieni".
Do pierwszego morderstwa doszło tydzień temu w sobotę, kiedy 63-letnia Kline Cash po powrocie do domu znalazła zwłoki swojego męża. Mężczyzna został zastrzelony.
W środę odnaleziono ciała 83-letniej Hazel Linder i jej córki Geny Linder Parker. Kobiety zostały związane, a następnie zastrzelone.
Miejscowa policja twierdzi, że wszystkie morderstwa zostały popełnione przez jedną osobę. Obecnie wiadomo jedynie, że potencjalny morderca ma około 40 lat i lekko siwieje. Porusza się najprawdopodobniej fordem explorerem. W weekend policja ustawiła punkty kontrolne w okolicach Gaffney i zatrzymywała wszystkie samochody, które choć trochę przypominały wspomniany model.