Na giełdzie londyńskiej cena ropy Brent także spadła - o 63 centy do 89,17 dol. za baryłkę. Zdaniem analityków rynku, była to reakcja na raport amerykańskiego wywiadu, według którego zagrożenie nuklearne ze strony Iranu nie jest tak duże jak oceniano wcześniej. W rezultacie napięcia geopolityczne osłabły. Ponadto ocenia się, że kryzys na rynku amerykańskich kredytów hipotecznych może osłabić popyt na ten surowiec. Od szczytu z 21 listopada, kiedy cena baryłki ropy osiągnęła poziom 99,29 dol., ceny tego surowca spadły o 10 proc. Na rynku utrzymuje się jednak duża nerwowość i niepewność podsycana przez sprzeczne sygnały z Abu Zabi, gdzie w środę rozpoczyna nasię konferencja krajów OPEC. Opublikowany w poniedziałek raport wywiadu National Intelligence Estimate (NIE) stwierdza, że w 2003 r. Iran wstrzymał swój program nuklearny pod międzynarodowym naciskiem dyplomatycznym. Kontrastuje on z twierdzeniami administracji Busha, iż Iran dąży do wyprodukowania broni nuklearnej. Napięcia między USA i Iranem przyczyniały się do wzrostu cen ropy.