Nowa baza, która będzie przekazywać sygnały i dane wywiadowcze do sił USA na Bliskim Wschodzie i w Azji, powstanie w Geraldton, o 400 km na północ od miasta Perth, stolicy stanu Australia Zachodnia - podał dziennik "Age", którego cytuje Reuter. Stany Zjednoczone mają już bazę w Pine Gap, w Pobliżu Alice Springs w Australii, zapewniającą obszarowi Azji i Bliskiego Wschodu sygnały wczesnego ostrzegania w przypadku startów rakietowych. Inna baza mieści się na Northwest Cape w Australii Zachodniej. Przekazuje ona sygnały okrętom podwodnym USA w regionie Azji i Pacyfiku. W Geraldton znajduje się już niewielka placówka przechwytująca sygnały telefoniczne i komunikacyjne płynące z Antarktyki na Syberię oraz zbierająca dane wywiadowcze z krajów azjatyckich. Australijski minister obrony Brendan Nelson potwierdził, że prowadzono rokowania w sprawie bazy, której budowa ma się rozpocząć w najbliższych miesiącach. Powiedział też gazecie "Age", że może nastąpić rozmieszczanie w Australii dalszych nowych instalacji i urządzeń.