Kapsuła przyczepiona do rakiety New Shepard firmy Blue Origin Jeffa Bezosa musiała w poniedziałek awaryjnie lądować. Na pokładzie kapsuły nie było ludzi. Awaria minutę po starcie Do awarii doszło około minuty po starcie rakiety, kiedy silnik New Shepard zaczął wyraźnie słabnąć. Kapsuła odłączyła się od rakiety i za pomocą własnego napędu poszybowała w górę, po czym wylądowała. "System ucieczki zachował się zgodnie z tym, jak został zaprojektowany" - napisano na stronie Blue Origin. Przyczyna awarii jest nieznana, podobnie jak dokładny los samej rakiety, która dotąd samodzielnie lądowała na miejscu startu. Zgodnie z planem, rakieta New Shepard miała wynieść kapsułę na wysokość ponad 80 kilometrów. Jak poinformowali przedstawicieli firmy Blue Origin, na pokładzie kapsuły - zwykle używanej do wynoszenia kosmicznych turystów na granicę przestrzeni kosmicznej - było 36 eksperymentów naukowych, dostarczonych przez liczne instytucje badawcze. Był to 23. lot rakiety New Shepard. Jak dotąd przeprowadzono sześć komercyjnych lotów z ludźmi na pokładzie.