Ujęto porywacza samolotu
Aresztowano porywacza samolotu pasażerskiego mauretańskich linii lotniczych. Uprowadzona maszyna wylądowała na Wyspach Kanaryjskich, a na pokładzie doszło do strzelaniny, w wyniku której kilku pasażerów odniosło rany.
Podczas porwania doszło do strzelaniny, w której kilka osób zostało rannych. Wcześniej mauretańskie władze podawały, iż uprowadzony Boeing 737 towarzystwa Air Mauritania dotarł na Wyspy Kanaryjskie po międzylądowaniu w Ad-Dachli w Saharze Zachodniej, gdzie uzupełnił paliwo.
Odbywający rejs wewnątrzkrajowy samolot pasażerski mauretańskiego towarzystwa Air Mauritania Boeing 737 został uprowadzony do Las Palmas na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich, gdzie porywacza aresztowano.
Według hiszpańskich służb ratunkowych, w trakcie porwania kilka osób zostało rannych w strzelaninie, ale przedstawiciel hiszpańskiego rządu na Wyspy Kanaryjskie Jose Segura powiedział radiu publicznemu RNE, że nie może ani potwierdzić, ani zdementować informacji o użyciu broni.
Segura poinformował, że jedna z obecnych w samolocie kobiet doznała szoku. "Na szczęście incydent z porwaniem zakończył się pomyślnie" - powiedział. Dodał, iż porywacz sam się poddał.
Jak podały władze mauretańskie, w Boeingu było 71 pasażerów i osiem osób załogi.