Jeszcze tego samego dnia skruszony uciekinier zadzwonił do więziennej bramy i poprosił, by go wpuszczono z powrotem - podały lokalne media. "Kiedy zadzwoniłem i powiedziałem strażnikom, kim jestem, byli bardzo zaskoczeni" - opowiedział Chad Toy gazecie "The Paducah Sun". Według władz więzienia w hrabstwie McCracken, Toy uciekł w poniedziałek rano, wykorzystując nieuwagę strażnika, który w czasie sprzątania zostawił otwarte drzwi. Wrócił po południu, ubrany w dalszym ciągu w więzienny kombinezon, kompletnie przemoczony i brudny. Wyjaśnił, że do powrotu namówiła go siostra. W opowieść wątpi strażnik więzienny Bill Adams. Uważa on, że uciekinier swój krótki czas na wolności spędził ukrywając się na brzegu rzeki Tennessee. Adams powiedział, że po raz pierwszy w swej 14-letniej karierze spotkał się z więźniem proszącym o możliwość powrotu za kratki. Toy odsiaduje 4-letni wyrok za kradzieże.