Turcja: Porywacz był szkolony w obozie Al-Kaidy
Egipcjanin, który wspólnie z obywatelem Turcji porwał w sobotę turecki samolot lecący do Stambułu, był szkolony w obozie Al-Kaidy - podała w niedzielę turecka agencja Anatolia, powołując się na policję.
Terrorysta chciał się dostać do Iranu i dołączyć do siatki Osamy bin Ladena w Afganistanie. Nie wiadomo, w którym kraju miał być szkolony 33-letni Egipcjanin, którego nazwisko brzmi Mommen Abdul Aziz Talikh.
Terroryści, którzy twierdzili, że mają bombę, przetrzymywali kilku zakładników przez cztery godziny, po czym się poddali. Na pokładzie samolotu linii Atlas Jet lecącego z Ercan w tureckiej części Cypru do Stambułu było sześciu członków załogi i 136 pasażerów.
Porywacze chcieli, by maszyna poleciała do Teheranu, ale samolot wylądował w Antalii na południowym wybrzeżu Turcji, ponieważ miał za mało paliwa na lot do irańskiej stolicy - informował prezes zarządu tureckiego towarzystwa Atlas Jet, Tuncay Doganer.
Wcześniej podawano, że jeden z porywaczy jest Turkiem a drugi Syryjczykiem, prawdopodobnie palestyńskiego pochodzenia.
INTERIA.PL/PAP