Tragedia podczas lądowania
Co najmniej 30 osób spłonęło żywcem w pożarze samolotu lądującego w Meszhedzie, na północnym wschodzie Iranu.
Wcześniej informowano o około stu ofiarach śmiertelnych. Irańska oficjalna agencja prasowa IRNA poinformowała, że wypadek przeżyło około 50 osób. Według telewizji irańskiej, na pokładzie samolotu było 148 osób.
Wypadek nastąpił o godzinie 13.45 czasu miejscowego (12.15 w Polsce). Według wstępnych doniesień, pożar spowodowało pęknięcie opony podczas lądowania. Samolot wypadł następnie z pasa startowego.
Maszyna Tu-154 rosyjskiej produkcji, należąca do kompanii powietrznej Iran AirTour, leciała z południa Iranu, z oddalonego o blisko 1000 kilometrów miasta Bandar Abbas nad cieśniną Ormuz.
Meszhed jest drugim co do wielkości miastem kraju. To także wielki ośrodek kultu szyitów związany z grobem imama Alego ar- Ridy. Tamtejsze sanktuarium odwiedza rocznie około 12 milionów pielgrzymów.
INTERIA.PL/AFP/PAP