Projekt liczący 146 stron został rozesłany przez rząd do wszystkich gospodarstw domowych w Tajlandii i jest oceniany jako miernik popularności nowych władz. Zwolennicy obalonego premiera Thaksina Shinawatry opowiadają się za odrzuceniem projektu, który - ich zdaniem - jest niedemokratyczny. Np. zgodnie z projektem, Senat pochodziłby tylko częściowo z wyborów. Zwolennicy projektu nowej konstytucji wskazują natomiast na bardziej liberalne zapisy dotyczące ochrony praw mniejszości, ograniczenie kadencji premiera do dwóch i możliwość łatwiejszego postawienia go w stan oskarżenia. W wypadku spodziewanego przyjęcia projektu, władze obiecują rozpisanie wyborów powszechnych przed końcem br. W przeciwnym razie generałowie zapowiedzieli arbitralne wybranie jednej z 16 poprzednio obowiązujących w Tajlandii konstytucji. Pierwsze rezultaty głosowania spodziewane są ok. godz. 16.00 czasu polskiego w niedzielę.