Szwecja: Była wicepremier na czele socjaldemokratów
50-letnia Mona Sahlin, była wicepremier i była szefowa różnych ministerstw w socjaldemokratycznych rządach, została w sobotę jednomyślnie wybrana na przewodniczącą szwedzkich socjaldemokratów.
Członkowie Partii Robotniczej-Socjaldemokratów mają nadzieję, że uda jej się odbudować znaczenie ugrupowania, osłabionego po przegranej z centroprawicą w wyborach zeszłej jesieni. Sahlin będzie siódmym liderem i pierwszą kobietą w 118-letniej historii socjaldemokratów. Zastąpi byłego premiera Goerana Perssona, obwinianego o wyborczą porażkę. Socjaldemokraci rządzili Szwecją przez ostatnie 12 lat.
Po głosowaniu Sahlin oświadczyła, że jest "dumna, ale nadal bardzo skromna" i natychmiast przypuściła atak na koalicję kierowaną przez premiera Fredrika Reinfeldta z konserwatywnej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej.
- Kraj nie potrzebuje umiarkowanych, ani nowych ani starych. Potrzebuje nowego rządu - oświadczyła.
Jesienią 1995 roku szwedzkie media przekreśliły karierę polityczną Sahlin, jedynej wówczas kandydatki na stanowisko premiera, oskarżając ją m.in. o oszustwa i zaniedbania na szkodę pracodawcy w związku z wieloletnim wykorzystywaniem służbowej karty kredytowej do celów prywatnych. Kilka miesięcy później została oczyszczona przez prokuraturę generalną z zarzutów. Do rządu wróciła w 1998 roku.
W szwedzkim systemie politycznym przywódca partii, która wygrywa wybory parlamentarne, zostaje tradycyjnie szefem rządu. Sahlin mogłaby więc, w przypadku zwycięstwa jej ugrupowania w wyborach w 2010 roku, stanąć na czele gabinetu.
INTERIA.PL/PAP