Sędzia dodał, że morderstwa mogły dokonać dwie osoby. Co więcej, były to osoby, które Meredith znała i którym ufała. Na drzwiach i oknach nie było widać śladów włamania. Drzwi zabójcy otworzyła sama ofiara... lub oprawca miał swoje klucze. Czwarty podejrzany w tej sprawie, Rudy Hermann Guede, został dziś przewieziony z Niemiec do Włoch. Powiedział policji, że może zidentyfikować zabójcę. - Widziałem go. Nie był sam, w domu Meredith był ktoś jeszcze - zeznał. Z poprzednich zeznać Guede wynika, że spędził z Meredith wieczór, po czym poszedł do toalety, ponieważ miał problemy żołądkowe. W łazience słuchał walkmana i usłyszał tylko krzyk Meredith. Gdy otworzył drzwi, zobaczył niższego od siebie Włocha, który miał w ręce nóż oraz dziewczynę z poderżniętym gardłem. Mężczyzna zaatakował Guede i drasnął go nożem w rękę. Napastnik następnie uciekł, a przyjaciel Meredith próbował ratować dziewczynę. Był zszokowany tym, co zaszło i również uciekł. Więcej na ten temat Amanda plącze się w zeznaniach Gwałciciel rozmawiał o Meredith na czacie Krew w domu Raffaele Sollecito Tajemnicze zabójstwo studentki Erasmusa ZOBACZ GALERIĘ: Brutalne zabójstwo studentki