Sprawa Meredith: Zabił ją ktoś, komu ufała
Włoski sędzia, Massimo Riccarelli, określił Amandę Knox, podejrzaną o zabójstwo Meredith Kercher, jako "sprytną i przebiegłą". Udaje osobę, która nie ma kontaktu z rzeczywistością. Opinia sędziego znalazła się w obszernym raporcie charakteryzującym 20-letnią Amerykankę - czytamy "The Telegraph".
Sędzia dodał, że morderstwa mogły dokonać dwie osoby. Co więcej, były to osoby, które Meredith znała i którym ufała. Na drzwiach i oknach nie było widać śladów włamania. Drzwi zabójcy otworzyła sama ofiara... lub oprawca miał swoje klucze.
Czwarty podejrzany w tej sprawie, Rudy Hermann Guede, został dziś przewieziony z Niemiec do Włoch. Powiedział policji, że może zidentyfikować zabójcę. - Widziałem go. Nie był sam, w domu Meredith był ktoś jeszcze - zeznał.
Z poprzednich zeznać Guede wynika, że spędził z Meredith wieczór, po czym poszedł do toalety, ponieważ miał problemy żołądkowe. W łazience słuchał walkmana i usłyszał tylko krzyk Meredith. Gdy otworzył drzwi, zobaczył niższego od siebie Włocha, który miał w ręce nóż oraz dziewczynę z poderżniętym gardłem. Mężczyzna zaatakował Guede i drasnął go nożem w rękę. Napastnik następnie uciekł, a przyjaciel Meredith próbował ratować dziewczynę. Był zszokowany tym, co zaszło i również uciekł.
Więcej na ten temat
ZOBACZ GALERIĘ: Brutalne zabójstwo studentki