Śledztwo w sprawie "szpiegowskich komórek"
Włoska policja skarbowa (Guardia de Finanzas) prowadzi śledztwo w sprawie 425 osób, które posługiwały się nielegalnie wynalazkiem elektronicznym pewnego inżyniera z południowej Italii, pozwalającym podsłuchiwać rozmowy prowadzone z telefonu komórkowego.
Operację pod kryptonimem "Spy Phone" policja rozpoczęła wiosną tego roku w Vicenzy, w północnych Włoszech, gdy sekretarka pewnego przedsiębiorcy z Rzymu opowiedziała kilku osobom, że jej szef kazał jej kupić telefon komórkowy przystosowany do podsłuchu.
Policja skarbowa ustaliła, że nielegalne telefony szpiegowskie produkuje w Vicenzy firma "Aces Group" będąca własnością 31- letniego Samuele Caraccioliego.
Spośród 400 osób objętych dochodzeniem, osiem uznano z "mózgi" przedsięwzięcia, polegającego na uruchomieniu produkcji telefonu komórkowego, który pozwala osobie posiadającej telefon z odpowiednim urządzeniem odbiorczym podsłuchiwać rozmowy śledzonej osoby i ustalić miejsce jego pobytu.
Dochodzenie ustaliło, że przynajmniej w kilku przypadkach posługiwanie się telefonami szpiegowskimi było przyczyną tragedii rodzinnych, bądź rozstania się par narzeczeńskich.
Włoskie media opisują przypadek dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw mieszkających w Neapolu, które rozpadły się, gdy małżonkowie wykryli za pomocą telefonów szpiegowskich, że żona jednego z mężczyzn zdradza go z mężem drugiej z kobiet.
Telefony szpiegowskie są najczęściej stosowane do śledzenia małżonków, narzeczonych, dzieci, służących i pracowników.
INTERIA.PL/PAP