Pistolety Napoleona sprzedano we Francji za 1,69 mln euro. Początkowo szacowano, że osiągną cenę 1,2 do 1,5 mln euro. Domy aukcyjne Osenat i Rossini, które zorganizowały niedzielną aukcję, nie ujawniły informacji o nabywcy. Rząd zakazał eksportu pistoletów, aby pozostały w kraju jako "skarby narodowe". Pamiątki po Napoleonie sprzedane za 1,7 mln euro Pistolety są bogato zdobione i inkrustowane złotem oraz srebrem. Przedstawiają wygrawerowany wizerunek Napoleona. W 1814 roku po klęsce kampanii moskiewskiej i przejęciu Paryża francuski przywódca abdykował. Po tym chciał zakończyć swoje życie. - Po klęsce kampanii francuskiej był całkowicie przygnębiony i chciał popełnić samobójstwo, używając tej broni, ale jego giermek usunął proch - powiedział AFP przed sprzedażą ekspert domu aukcyjnego Jean-Pierre Osenat. Zamiast tego Napoleon zażył truciznę, ale zwymiotował i przeżył. Pistolety oddał swojemu giermkowi, aby podziękować mu za lojalność. Pamiątki po cesarzu są niezwykle poszukiwane wśród kolekcjonerów. Jeden z jego słynnych czarnych kapeluszy "bicorne" z niebieskimi, białymi i czerwonymi lamówkami został sprzedany w listopadzie za 1,9 miliona euro. Przed sprzedażą broni francuskie ministerstwo kultury w decyzji opublikowanej w sobotę uznało te przedmioty za "skarby narodowe" i nałożyło zakaz ich eksportu. Wydanie zaświadczenia o zakazie eksportu otwiera 30-miesięczny okres, podczas którego rząd francuski może złożyć ofertę zakupu nowemu właścicielowi. Ten ma prawo jednak odmówić. - Sklasyfikowanie obiektu jako "skarb narodowy" nadaje mu niesamowitą wartość - powiedział przedstawiciel domu aukcyjnego Osenat, prosząc o zachowanie anonimowości. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!