- Nasi delegaci prowadzą z nimi (talibami) rozmowy, by dali nam dwa dodatkowe dni - powiedział niemieckiej agencji dpa Mehrajuddin Patan, gubernator prowincji Ghazni na południowym wschodzie Afganistanu. Przedłużany kilkakrotnie termin ultimatum upłynął ostatecznie w poniedziałek w południe czasu afgańskiego (o godzinie 9.30 czasu polskiego). Nieco wcześniej Patan poinformował, że negocjacje trwają. Na razie talibowie nie zajęli stanowiska w kwestii ewentualnego przedłużenia terminu ultimatum. Podający się za rzecznika talibów Kari Jussif Ahmadi zagroził w sobotę, że obecnie chodzi o "ostateczne ultimatum" dla rządów Afganistanu i Korei Południowej. Jak zaznaczył, jeśli władze nie zwolnią ośmiu więzionych talibskich bojowników, zakładnicy zostaną zabici. 23 członków południowokoreańskiej wolnej wspólnoty chrześcijańskiej uprowadzono 19 lipca, gdy jechali z Kabulu do Kandaharu w celu świadczenia tam pomocy medycznej. Szef grupy został potem zamordowany przez porywaczy.