Rosyjski satelita został oznaczony literą "Z". Spłonął w atmosferze

Oprac.: Dawid Zdrojewski
Ogłoszona z wielką pompą misja rosyjskiego satelity wojskowego okazała się fiaskiem. Kosmos-2555 miał wykonać manewry orbitalne, ale zaliczył defekt i spłonął w atmosferze. Przed startem satelita został oznaczony literą "Z", symbolizującą agresję Rosji na Ukrainę. "Symbol, który reprezentuje zbrodnie wojenne i okrucieństwa, jest teraz również synonimem epickiej porażki" - napisał astronauta Scott Kelly.

Satelita szpiegowski Kosmos-2555 został wystrzelony 29 kwietnia z kosmodromu w Plesiecku. Kadłub rakiety był oznaczony symbolem "Z". Był to drugi start rakiety nośnej z tej rodziny. Pierwszy próbny start odbył się w lipcu 2014 roku.
Po starcie rakiety rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że satelita pomyślnie wszedł na docelową orbitę. Niezależni obserwatorzy zauważyli jednak, że Kosmos-2555 nie nadawał sygnałów radiowych i nie był utrzymywany na docelowej orbicie. Roskosmos próbował skorygować trajektorię, ale bezskutecznie.
Scott Kelly: Symbol "Z" to synonim epickiej porażki
Ostatecznie w czwartek Kosmos-2555 zszedł z orbity i spłonął w atmosferze ziemskiej - poinformowało Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD), cytowane przez Biełsat.
Porażkę skomentował m.in. były amerykański astronauta Scott Kelly. "Rosyjska rakieta z literą 'Z' na boku wysyłała nieudanego satelitę wojskowego. Wygląda na to, że symbol 'Z', który reprezentuje zbrodnie wojenne i okrucieństwa, jest teraz również synonimem epickiej porażki" - napisał w niedzielę, gdy już był wiadomo, jaki los czeka Kosmos-2555.