- Sąd przystąpił do rozpatrywania sprawy. Jurenija jest oskarżony o zdradę w formie szpiegostwa na rzecz Polski. Proces będzie się toczyć bez udziału mediów i publiczności, gdyż w aktach sprawy są informacje stanowiące tajemnicę państwową - powiedział rzecznik sądu Aleksandr Minczanowski. Rzecznik dodał, że w razie udowodnienia winy oskarżonemu grozi od 12 do 20 lat pozbawienia wolności. Tego typu procesy w Rosji trwają od jednego do trzech miesięcy. Z informacji zebranych przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) wynika, że major Jurenija, obywatel Rosji, oficer jednej z jednostek Moskiewskiego Okręgu Wojskowego, został zwerbowany przez polskie służby specjalne pod koniec 2005 roku. W latach 2005-06 miał zbierać i dostarczać im informacje o dyslokacji, podporządkowaniu i uzbrojeniu szeregu jednostek wojskowych i związków taktycznych Moskiewskiego Okręgu Wojskowego. Również na zlecenie zagranicznej służby specjalnej miał podjąć konkretne kroki, zmierzające do przeniknięcia do aparatu kadrowego FSB. W opinii ekspertów, informacje przekazywane przez Jureniję były autentyczne i stanowiły tajemnicę państwową. Śledztwo przeciwko niemu wszczęto 6 marca 2007 roku. Według rosyjskich mediów oficer należał do siatki szpiegowskiej, która działała na terytorium Rosji i Białorusi. - Nie mogę potwierdzić tych doniesień, bo sąd tego jeszcze nie stwierdził. Jest to wersja śledztwa - podkreślił rzecznik Okręgowego Sądu Wojskowego w Moskwie. Zapytany, czy oskarżony przyznał się do winy, Minczanowski odparł, że "to też miało miejsce w fazie śledztwa, a nie przed sądem". Białoruski Sąd Najwyższy w piątek uznał czterech białoruskich oficerów za winnych szpiegostwa na rzecz Polski i skazał ich na kary od 7 do 12 lat pozbawienia wolności. Oficer rosyjskich sił zbrojnych, który sam zgłosił się w związku z tą sprawą do FSB Rosji, występował w białoruskim sądzie jako świadek. O ujawnieniu siatki szpiegowskiej działającej na rzecz Polski w Mińsku poinformowano 15 lipca. Według białoruskiego KGB rezydenci służb specjalnych zbierali strategiczne informacje o obronie przeciwlotniczej Białorusi i Rosji, a agentów szczególnie interesowały rakietowe systemy obrony powietrznej S-300. Jak informowano, podejrzany o organizowanie siatki wywiadowczej Białorusin został złapany na gorącym uczynku przy próbie przekazania tajnych informacji na Zachód. Potem zatrzymano jeszcze trzech obywateli Białorusi.