- Musimy posuwać się naprzód z naszymi reformami strukturalnymi, gospodarczymi, jak i politycznymi, zwłaszcza z reformą naszego systemu rządzenia partią i państwem - podkreślił szef rządu na konferencji prasowej kończącej doroczne obrady parlamentu. Dodał, że jest to "pilna kwestia". - Taka tragedia jak "rewolucja kulturalna" (z lat 60. XX wieku) może powtórzyć się" w Chinach, jeśli reformy polityczne i gospodarcze nie zostaną wprowadzone w życie - zauważył Wen. Według niego, "wpływ błędów i feudalizmu rewolucji kulturalnej nie został jeszcze całkowicie wykorzeniony". Premier Chin podkreślił, że "jeśli reforma polityczna nie zostanie dokończona, to reforma gospodarcza nie będzie mogła być odpowiednio wdrażana", a "nowe problemy, jakie pojawiły się w społeczeństwie, nie będą mogły w istocie zostać rozwiązane". Według Wena obecnie powodem niezadowolenia Chińczyków jest niesprawiedliwość społeczna i prawna. Premier zapowiedział, że jego gabinet w ostatnim roku urzędowania opracuje plan mający na celu zreformowanie podziału dochodów w społeczeństwie. Poinformował też, że w tym roku zostaną wprowadzone rekompensaty za przejęcie gruntów rolnych oraz uruchomiony ogólnopaństwowy system emerytalny. - Jesteśmy przekonani, że demokracja w stylu chińskim będzie dalej postępowała wraz z rozwojem kraju; to jest proces, którego nie można zatrzymać - podsumował Wen Jiabao.