- Przyszłość Unii nie może być postrzegana w sprzeczności - albo poszerzenie, albo pogłębienie współpracy. Poszerzenie musi być kontynuowane, bo gwarantuje pokój i stabilizację na naszym kontynencie - mówił Verhofstadt podczas prezentacji książki w Rezydencji Ambasadora Królestwa Belgii. Verhofstadt podkreślił, że to polska "Solidarność" spowodowała ponowne zjednoczenie się Europy. - Unia musi się integrować i musi się dalej poszerzać - powiedział. W swojej książce "Stany Zjednoczone Europy" szef belgijskiego rządu wyraził pogląd, że Unii potrzebny jest prawdziwy europejski rząd, na czele z prezydentem, wybrany w bezpośrednich, demokratycznych wyborach. Zdaniem premiera Belgii, obecnie proces gospodarczej i politycznej integracji osiągnął już etap, w którym Europa musi zmienić swój system zarządzania na w pełni demokratyczną Unię polityczną. W wizji Verhofstadta, fundamentem Stanów Zjednoczonych Europy mają być ekonomiczne interesy obywateli, a nie ludzkie emocje. Według premiera Belgii, konstytucja UE powinna powstać, a Stany Zjednoczone Europy powinny zostać zatwierdzone w ogólnoeuropejskim referendum. Premier przekazał swoją książkę zarówno prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, jak i premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Podczas prezentacji książki, przetłumaczonej na język polski, ale także białoruski, Verhofstadt zaznaczył, że póki Białoruś nie jest demokratyczna, to nie można mówić o Europie jako kontynencie demokratycznym. Premier Belgii podkreślił, że w Europie powinny być zagwarantowane cztery wartości - pokój, wolność, demokracja, dobrobyt - i ten cel nie będzie osiągnięty, dopóki wszystkie kraje nie będą akceptowały tych wartości. - To nie dotyczy tylko państw członkowskich, ale także ich sąsiadów - podkreślił Verhofstadt. Pytany, co sądzi o polskiej propozycji zmiany w systemie głosowania w Radzie UE odparł, że na razie nie zna żadnego oficjalnego stanowiska polskiego rządu w tej sprawie. Polska chce, by głosy każdego kraju były w przybliżeniu proporcjonalne do pierwiastka kwadratowego z liczby jego ludności, a nie jak dotychczas - w stosunku do liczby ludności. Obecny podczas prezentacji działacz białoruskiej opozycji Alaksandr Lahviniec powiedział dziennikarzom, że to jedna z tych książek, która pokazuje to co się dzieje, jakie są projekty związane z rozwojem UE. - Myślę, że to jest bardzo istotna książka, która zakłada, co również Białorusi mają mówić o Europie i jakie są działania, które mamy podjąć, żeby być bliżej do UE - mówił Lahviniec. Szef belgijskiego rządu przebywał w piątek z nieoficjalną wizytą w Polsce