Jak czytamy, to normalne, że przy takich okazjach nie przedstawia się historii własnego kraju krytycznie. Jednak sposób, w jaki podczas ceremonii pokazano dwudziesty wiek, jest bardzo irytujący. Sierp i młot powiewały wraz ze zdjęciami budowli z czasów Stalina jak gdyby w imię ideologii, którą symbolizują, nie zginęły miliony osób. Gazeta zwraca też uwagę na sposób, w jaki opisano tę część ceremonii w oficjalnym programie. Jest w nim mowa o próbie stworzenia idealnego społeczeństwa, która do dziś ma swe odzwierciedlenie w malarstwie, architekturze, poezji.Komentator gazety nie bez ironii pyta o oddźwięk, jaki zostawiło to w losach osób i krajów, które stanęły tej ideologii na drodze. "Skutki takiego nastawienia, czyli realizowanie abstrakcyjnych celów kosztem praw jednostki, było zresztą widać podczas przygotowań do igrzysk" - czytamy we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".