Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Poszukiwania Fossetta mniej intensywne

Po dwóch tygodniach bezowocnych wysiłków, poszukiwania zaginionego milionera i łowcy przygód Steve'a Fossetta zostaną mocno ograniczone - powiadomiły w poniedziałek władze amerykańskiego stanu Nevada.

/AFP

W ubiegłym tygodniu w akcji uczestniczyło ponad 20 samolotów, jednak w poniedziałek poszukiwania ekscentrycznego milionera kontynuowały jedynie dwie maszyny.

98 proc. obszaru Nevady została przeszukana - twierdzą organizatorzy akcji. Pomimo wykorzystania najnowocześniejszych środków i zaangażowania rzeszy ludzi, nie natrafiono na żaden ślad podróżnika.

W środę władze federalne i stanowe spotkają się, aby omówić ewentualne zakończenie poszukiwań, które kosztowały łącznie ponad 600 tys. dolarów. Oprócz wyspecjalizowanych służb ratunkowych, uczestniczyli w nich również liczni wolontariusze, przeczesujący Internet w poszukiwaniu jakichkolwiek wskazówek.

63-letniego Fossetta po raz ostatni widziano 3 września, gdy wystartował małym, jednosilnikowym samolotem ze swego ranczo w Nevadzie, nie nawiązując kontaktu radiowego z kontrolerami lotu.

Fossett dorobił się majątku na amerykańskim rynku papierów wartościowych. Jego życiową pasją stało się jednak bicie rekordów w różnych dyscyplinach. W 2002 roku jako pierwszy okrążył samotnie ziemię balonem. Przed dwoma laty odbył pierwszą podróż bez lądowania samolotem dookoła świata. Ustanowił łącznie 115 rekordów; większość z nich nie została jeszcze pobita.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także