"Nie gram na siebie, w polityce gramy zespołowo" - podkreśla, dodając, że jako wiceszef PSL musi dbać o dobry wynik w wyborach, od którego zależy pozycja partii w koalicji i rządzie. "PSL jest stabilizatorem naszej sceny politycznej. Nie widać alternatywy, na którą można by wymienić naszą koalicję z PO. Stabilizacja, jaką dajemy, jest teraz szczególnie istotna przy napięciach międzynarodowych" - mówi Kosiniak-Kamysz. Jak zauważa, czeka go poważne wyzwanie, bo startuje z Podkarpacia, czyli okręgu w którym ludowcy nie zdobyli jeszcze mandatu w eurowyborach. "PSL jest zmobilizowane, aby osiągnąć bardzo dobry wynik. Dlatego wystawiamy bardzo mocnych kandydatów" - zaznacza, wymieniając, że startują europosłowie, wicemarszałek Sejmu, wielu posłów oraz marszałków i wicemarszałków województw. Minister zapowiada, że na ostatni etap kampanii, w maju, weźmie urlop. Choć jeśli sytuacja będzie wymagała mojej obecności resorcie, natychmiast go przerwę - zastrzega.