- CIA i SIS (znany również jako MI6 - PAP) nadal wciągają do pracy na rosyjskim kierunku swoich partnerów z Polski, Gruzji, krajów bałtyckich i niektórych innych państw - zauważył Patruszew w rozmowie z tygodnikiem "Argumenty i Fakty". Zdaniem szefa FSB, aktywność wywiadów państw obszaru poradzieckiego w Rosji wynika z faktu, że amerykańskie i brytyjskie służby specjalne wywierają poważny wpływ na służby tych państw i niektórych innych krajów Europy Wschodniej. - W interesie "starszych partnerów" i w zgodzie z koniunkturalnymi wytycznymi politycznego przywództwa swoich państw wymienione wywiady prowadzą operacje, daleko wykraczające poza ramy własnych interesów narodowych - powiedział Patruszew. Dyrektor FSB wyjaśnił, że "na terytorium wymienionych krajów rozwinięto pracę, której celem jest werbowanie rosyjskich obywateli, a także prowadzi się operacje w zakresie kontaktów z agenturą". - Przy czym niektórzy z amerykańskich i brytyjskich sojuszników działają dość agresywnie - dodał Patruszew. Szef FSB poinformował, że rosyjski kontrwywiad w tym roku zdemaskował 14 kadrowych funkcjonariuszy i 33 agentów obcych służb specjalnych. - Od 2003 roku w Rosji wykryto ponad 270 aktywnie działających kadrowych funkcjonariuszy i 70 agentów zagranicznych wywiadów, w tym 35 obywateli rosyjskich - oświadczył Patruszew. Dyrektor FSB przypomniał, że "obecnie w sądzie rozpatrywana jest sprawa jednego człowieka, a wobec trzech innych trwa dochodzenie". W ubiegłym miesiącu rosyjskie media informowały, że przed okręgowym sądem wojskowym w Moskwie rozpoczął się proces majora armii rosyjskiej Siergieja Jurenia, oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Polski. W opinii Patruszewa, "szczególnie należy wydzielić Wielką Brytanię, której służby specjalne nie tylko prowadzą działalność wywiadowczą we wszystkich sferach, ale także starają się aktywnie wpływać na wewnętrzną sytuację polityczną w Rosji". - Aktualnie znaczące wysiłki obcych służb specjalnych skierowane są na zdobywanie informacji o sytuacji, związanej ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi - oświadczył szef FSB. Jego zdaniem, zagraniczne wywiady wykazują duże zainteresowanie układem sił politycznych, charakterystykami kandydatów na deputowanych i na prezydenta oraz działalnością opozycji. - Ponadto próbują w korzystnym dla władz swoich państw nurcie wpływać na protestacyjne nastroje i wystąpienia w Rosji - dodał Patruszew. Według niego, "obce służby specjalne mają w arsenale praktykę wykorzystywania organizacji pozarządowych, tak dla zdobywania informacji wywiadowczych, jak i w charakterze narzędzia wywierania ukrytego wpływu na polityczne procesy". Dyrektor FSB podkreślił, że "istnieje także groźba finansowania za pośrednictwem niektórych organizacji pozarządowych działalności wywrotowej przeciwko Rosji". W jego opinii, źródłem tego zagrożenia "często są międzynarodowe ugrupowania terrorystyczne, które wykorzystują poszczególne organizacje pozarządowe we własnych interesach, w tym do finansowania formacji bandyckich na Północnym Kaukazie".