W relacjach podkreśla się, że dzięki temu oszczędzono Polsce wstrząsów i napięć. "La Repubblica" pisze, że była to "zdecydowana, poważna i nieoczekiwana porażka narodowo-populistycznego rządu braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich", największa od chwili objęcia przez nich władzy jesienią 2005 roku. Rzymska gazeta zauważa, że wyrok trybunału będzie miał "ogromne znaczenie prawne i polityczne dla przyszłości Polski i całej Europy środkowo-wschodniej". - Wraz z tym wyrokiem upada podjęta przez braci Kaczyńskich próba zniesławienia i zepchnięcia na margines autorów wolnych od przemocy przemian "w stylu pofrankowskiej Hiszpanii" - stwierdza publicysta dziennika Andrea Tarquini. Jako wrogów obecnej ekipy rządzącej wymienia zarówno , , , , jak i generałów z "junty Jaruzelskiego". Rzymska gazeta podkreśla, że ustawa lustracyjna stała się "światowym skandalem" 23 kwietnia, kiedy profesor Bronisław Geremek wystąpił w Parlamencie Europejskim ogłaszając, że odmówił podpisania oświadczenia lustracyjnego. "La Repubblica" zapowiada nadejście "ciężkich czasów" dla "narodowo-populistycznej prawicy Kaczyńskich" i informuje, że w przyszłym tygodniu w Warszawie odbędzie się konferencja na rzecz demokracji z udziałem Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Wałęsy, Geremka i Mazowieckiego. Jak zauważa, będzie to "odbudowa Solidarności, nowy początek ideałów polskiej rewolucji demokratycznej". "Tym razem - dodaje - nie przeciwko komunistom, ale braciom Kaczyńskim". Według "Corriere della Sera", werdykt Trybunał Konstytucyjnego jest "piekącą porażką" ekipy rządzącej, a "wyrównanie rachunków z przeszłością na razie się zatrzymuje". Największa włoska gazeta stwierdza, że nadaremnie rząd próbował przełożyć decyzję Trybunału. - Posunięto się nawet do tego, że grożono inkwizytorom z Instytutu Pamięci Narodowej (...), po to, by przejrzeli archiwa w poszukiwaniu przydatnych dowodów, by zdyskredytować sędziów - relacjonuje publicysta mediolańskiego dziennika Sandro Scabello. Jego zdaniem, orzeczenie to "uchroniło kraj przed okresem ciężkich napięć, wstrząsów i konfliktów instytucjonalnych". Ale - dodaje - trudno będzie wprowadzić ten wyrok w życie.