Zdarzenie z Francji może stać się drugi znanym przypadkiem, gdy ktoś zostaje uderzony przez spadającą "kosmiczną skałę" - podaje serwis LiveScience.com. Jak donoszą lokalne media, pewna kobieta z Schirmeck w północno-wschodniej Francji opowiedziała, że 6 lipca około godz. 4 rano piła swoją poranną kawę na werandzie. Nagle usłyszała głośny "huk" - coś uderzyło w dach jej domu. Obiekt miał odbić się od niego i trafić kobietę w klatkę piersiową. Jak twierdzi poszkodowana, poczuła ból żeber, a po zdarzeniu na jej ciele zostały niewielkie siniaki. Kobieta z Francji twierdzi, że spadł na nią meteoryt Początkowo kobieta myślała, że uderzył w nią ptak lub nietoperz, jednak po chwili zauważyła leżący u jej stóp tajemniczy kamień. Jak opisują media, obiekt ważył około 50 gramów. Kobieta postanowiła go zbadać. Zaniosła kamień do Thierry'ego Rebmanna, konsultanta w dziedzinie nauk o Ziemi i byłego badacza geologii historycznej na Uniwersytecie w Bazylei. Naukowiec powiedział lokalnym mediom, że obiekt wygląda podobnie do skały wulkanicznej, ale "wykazuje oznaki przegrzania w atmosferze". Składa się głównie z żelaza i krzemu, które są powszechne w meteorytach. - Już samo znalezienie meteorytu jest rzadkie. Natomiast bezpośredni kontakt i spadający na ciebie kamień z nieba to wyjątkowy przypadek - stwierdził Rebmann. Francja. W kobietę uderzył meteoryt? Wątpliwości naukowców Opinie ekspertów w tej kwestii są jednak podzielone. Niektórzy wątpią, czy skała rzeczywiście jest meteorytem, bowiem szanse na trafienie nim są "astronomicznie niewielkie". Według wyliczeń, takie sytuacje mogą zdarzyć się raz na 840 milionów przypadków. Barbara Gollain z Muzeum Mineralogii w Strasburgu podkreśliła z kolei, że obiekt z ogrodu w Schirmeck nie ma cech charakterystycznych dla meteorytu, np. warstwy obtopieniowej, ani odpowiedniego kształtu. Zauważyła także, że meteoryty spadają na Ziemię z taką prędkością, że przebiłyby dach, a nie odbił się od niego. Każdego roku w Ziemię uderza prawdopodobnie kilka tysięcy meteorytów, ale większość z nich pozostaje niezauważona - spadają one do oceanu, na niezamieszkałe obszary lub - po wypaleniu dużej części swojej masy w atmosferze - są po prostu bardzo małe. Jak podaje serwis LiveScience.com, do tej pory najgłośniejszym przypadkiem, gdy człowiek został uderzony przez meteoryt, było zdarzenie z 1954 roku. Ann Hodges z Sylacauga w Alabamie została trafiona przez ważący 3,9 kilograma meteoryt, który przebił się przez dach jej domu, gdy spała. Kobieta trafiła wówczas do szpitala.