Bohaterką całej historii jest papuga o imieniu Enrico z miejscowości Brognaturo w Kalabrii. Kiedy w piątek wypuszczono ją z klatki, uciekła nagle córce właściciela i wpadła między kable, z których nie mogła się już wydostać. Zaczęła wzywać pomocy wymawiając imię "Cenzo". To zdrobnienie od imienia Vincenzo; tak właśnie Enrico powtarza zawsze imię swego pana. Krzyk ten wzbudził zainteresowanie mieszkańców, którzy najpierw wezwali straż pożarną, a następnie skojarzywszy imię z właścicielem zawiadomili go, co się stało. - Kiedy tam przyszedłem, Enrico dalej mnie wołał. Był jak dziecko, które się zgubiło i wołało swego ojca - powiedział Vincenzo Grenci. Strażacy uratowali papugę, którą teraz znają całe Włochy.