Oxfam, Geldof i Bono sceptycznie o pomocy G8 dla Afryki
Międzynarodowa organizacja charytatywna Oxfam, organizacje działające na rzecz rozwoju krajów Afryki i znani muzycy Bob Geldof i Bono sceptycznie ocenili zapewnienia ze strony G8 o zwiększeniu międzynarodowej pomocy dla tego kontynentu.
Przywódcy najbardziej uprzemysłowionych państw świata ogłosili w piątek na szczycie G8 w niemieckim Heiligendamm, iż na walkę z AIDS, malarią i gruźlicą w Afryce wyasygnują 60 mld dol., z czego połowę sfinansują USA. Potwierdzono też zobowiązanie ze szczytu G8 w 2004 r. w sprawie podwojenia pomocy dla Afryki do końca obecnej dekady.
Według Oxfamu, suma 60 mld dol. wprowadza w błąd, ponieważ obejmuje środki obiecane już wcześniej, łącznie z 30 mld dol. od USA. Oxfamu twierdzi, że do końca 2010 r. Afryka w formie "nowych" pieniędzy otrzyma tylko 3 mld dol.
Wokalista zespołu U2 Bono uważa, iż deklaracja G8 "celowo wprowadza w błąd". Zauważa, że ogłoszeniu pakietu pomocy nie towarzyszy żaden terminarz, a pakiet nie ma zastosowania wyłącznie do Afryki.
- Zamiast powtarzania wcześniejszych, niezrealizowanych zobowiązań sprzed dwóch lat, przywódcy G8 powinni na serio przystąpić do ich realizacji - podkreślił Bob Geldof.
Brytyjska organizacja rozwojowa Tearfund sądzi, iż w komunikacie G8 nie ma niczego, co pozwalałoby krajom Afryki odnieść korzyści w międzynarodowym handlu, a kluczowa sprawa poprawy dostępu do wody pitnej i higieny nie jest w ogóle wspomniana.
Działacze różnych organizacji na rzecz pomocy i rozwoju przyznają zarazem, iż od szczytu w szkockim Gleneagles w 2004 roku osiągnięto pewien postęp w oddłużeniu niektórych krajów Afryki, ale zobowiązania zniesienia ceł dla produktów rolnych przez nie eksportowanych i zwiększenia finansowej pomocy nie zostały zrealizowane.
INTERIA.PL/PAP