Ostrzeżenie papieża wywołało ogromne oburzenie
Sformułowanie użyte przez papieża Franciszka w sprawie handlu narkotykami w Argentynie wywołało spore oburzenie w Meksyku. W prywatnym liście do szefa argentyńskiej organizacji pozarządowej La Alameda papież przestrzegał przed "meksykanizacją" Argentyny.
"Miejmy nadzieję, że uda nam się w porę uniknąć meksykanizacji Argentyny. Rozmawiałem z kilkoma meksykańskimi biskupami i sytuacja jest przerażająca" - napisał Franciszek. La Alameda zamieściła ten list na swej stronie internetowej.
Minister spraw zagranicznych Meksyku Jose Antonio Meade dał w poniedziałek wieczorem (czasu miejscowego) wyraz "zasmuceniu i trosce" z powodu sformułowania użytego przez papieża. Uznał, że stygmatyzuje ono Meksyk i zapowiedział wystosowanie w tej sprawie noty dyplomatycznej do Watykanu. Poinformował też, że było już w tej sprawie spotkanie z przedstawicielem Watykanu w Meksyku.
Szef organizacji La Alameda, Gustavo Vera, opowiedział się natomiast po stronie papieża. Podkreślił, że Franciszek chciał jedynie dać wyraz trosce, a nie obrażać naród meksykański, który "bardzo kocha".
Szacuje się, że od 2006 r., kiedy władze Meksyku wypowiedziały wojnę kartelom narkotykowym, śmierć poniosło 80 tysięcy ludzi, a ponad 20 tysięcy uznano za zaginionych.