Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Nowe zdjęcia z rezydencji Berlusconiego przed G8?

Czy jeszcze przed szczytem G8 w L'Aquili, rozpoczynającym się w środę, opublikowane zostaną nowe, kompromitujące zdjęcia, zrobione w rezydencji premiera Silvio Berlusconiego? - zastanawia się poniedziałkowa włoska prasa.

/AFP

Asumpt do takich spekulacji dał artykuł, opublikowany na łamach "Sunday Timesa".

Brytyjska gazeta poinformowała, że różne europejskie wydania zabiegają o fotografie, wykonane przez paparazzo z Sardynii Antonio Zappadu, skonfiskowane już na wniosek szefa włoskiego rządu jako naruszające jego prywatność. Wiadomo jednak, że mimo to są one przedmiotem handlu.

Według przytaczanych źródeł, wszystkim dziennikom chodzi o to, aby zdjęcia ukazały się tuż przed obradami prezydentów i premierów, bo dzięki temu będą miały "największy oddźwięk".

Tymczasem w natychmiastowej reakcji na zapowiedź pojawienia się nowych zdjęć oficjalny komunikat wydała Kancelaria Premiera Włoch. Podkreśliła w nim, że "zagraniczna prasa publikuje kłamstwa i insynuacje" i prowadzi "chorobliwą kampanię" przeciwko Berlusconiemu.

Lewicowa "La Repubblica" wydane oświadczenie uznała za dowód, że premier jest "przestraszony" możliwością nowej "kompromitacji" i dlatego dokonał "gwałtownego", "nerwowego" ataku na prasę zagraniczną.

"Krótkie spięcie" - tak tę wymianę zdań między Kancelarią Berlusconiego a prasą nazwał dziennik "Corriere della Sera".

Sam premier w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Il Giornale", wydawanego przez jego brata, stwierdził: "Pewna część zagranicznej prasy, powiązana z pewną prasą włoską, prowadzi chorobliwą kampanię".

"Nie istnieją kłopotliwe fotografie. Powtarzam: nie mam się czego bać" - oświadczył Berlusconi. Wszelkie doniesienia na ten temat nazwał "śmieciami i kalumniami".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także